Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Posmakować słodkiej zemsty

Królewscy zmierzą się z Realem Sociedad

Real Madryt zmierzy się na własnym stadionie z rozczarowującym w tym sezonie Realem Sociedad. W pierwszym pojedynku tych zespołów lepsi okazali się piłkarze z San Sebastián, którzy zdołali wygrać mecz na swoim obiekcie, odwracając jego losy od stanu 0:2. Wtedy na ich ławce trenerskiej zasiadał Jagoba Arrasate. Dziś zajmie tam miejsce David Moyes.

Szkot objął posadę trenera Txuri-Urdin 11 listopada minionego roku. Od tamtego czasu prowadził Real w 9 ligowych spotkaniach. Jego podopieczni zdobyli w nich zaledwie trzynaście punktów. Trzy z nich jednak na Estadio Anoeta w starciu z Barceloną. Zresztą oprócz skalpów zdobytych na zespołach Los Blancos oraz Blaugrany mają w swej kolekcji kolejny, zerwany z głów piłkarzy Atlético Madryt. Wszystkie te zwycięstwa odnosili jednak na własnym stadionie (i każde z innym trenerem na ławce!). Teraz nie będą mieli tej przewagi.

W Madrycie nastroje z pewnością nie są idealne. Do tej pory w styczniu Królewscy przegrali z Valencią, dali się wyeliminować Atlético z Pucharu Króla, a do tego – w ostatnim meczu z Córdobą – z boiska za kopnięcie rywala wyleciał Cristiano Ronaldo, który może się cieszyć, że ostatecznie ukarano go zawieszeniem na zaledwie dwa mecze. Carlo Ancelotti nie będzie mógł również skorzystać z Pepego i Luki Modricia – obaj leczą urazy. Wobec tych wszystkich problemów mecz z baskijskim zespołem jest niesamowicie ważny z psychologicznego punktu widzenia. Realowi Madryt potrzebne jest zwycięstwo, które pozwoli graczom uwierzyć we własne siły i na nowo nabrać rozpędu, który pozwoli im utrzymać, a być może i powiększyć, przewagę w tabeli nad najgroźniejszymi rywalami.

Na konferencji prasowej trener Królewskich zapowiedział, że miejsce Cristiano na boisku zajmie Gareth Bale, a na prawym skrzydle pojawi się James Rodríguez. Od pierwszych minut pojawić ma się również Asier Illarramendi, który w ostatnim czasie łączony był m.in. z Athletikiem. Sam piłkarz twierdzi jednak, że w Realu czuje się szczęśliwy – dostaje więc świetną okazję, by to udowodnić. Szansę na otrzymanie kilku minut – co zapewne zależne jest od wyniku w końcowej fazie meczu – ma również nowy nabytek madryckiego klubu, Lucas Silva.

Niektórzy dziennikarze zastanawiali się, czy na Królewskich nie wpływa negatywnie wczesne rozpoczynanie meczów (spotkanie z Córdobą również rozgrywano o 16:00). Odpowiedź przeczącą na podobne pytania udzielił Carlo Ancelotti, który stwierdził, że w dzisiejszej piłce trzeba się dostosować do gry o każdej godzinie. Ta pora rozpoczęcia spotkania ma jeden niewątpliwy plus – w przypadku wygranej wywiera się presję na rywalach grających później i pozwala to ze spokojem obserwować ich starcia. Oby jutro piłkarze oraz kibice Królewskich mogli tak zrobić.

Początek meczu o godzinie 16:00. Transmisję przeprowadzi Canal+ Family.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!