COPE: Nie ma oferty za Illarrę

W programie El Partido de las 12 w radiu COPE poinformowano, że Real Madryt nie otrzymał żadnej oferty transferu lub wypożyczenia Asiera Illarramendiego, nie przyszło też żadne zapytanie od agenta zawodnika. Klub podobno nie ma zamiaru pozbywać się Hiszpana, a do negocjacji skłonić go może tylko oferta przekraczająca 25 milionów euro, o których pisała MARCA. Z drugiej strony, dodano, iż Real Madryt rozważa sprowadzenie Lucasa Silvy już w styczniu. Nie ma to jednak mieć związku z odejściem Illarry, a z wątpliwościami dotyczącymi środka pola i potrzebami Ancelottiego.

Do tego Manolo Lama z Cuatro, który prowadzi także wspomniany program w radiu, opowiedział o sprawie Ramosa. Sergio ma się czuć w Realu Madryt doskonale i nie ma na dzisiaj żadnego problemu. To klub skontaktował się z nim w sprawie nowej umowy i od finału w Lizbonie zawodnik dwa razy widział się w tej sprawie z Florentino. Prezes złożył mu ofertę, którą stoper miał odrzucić, ponieważ uznał, że nie odpowiada ona jego sportowej wartości. Nie oznacza to jednak, że Hiszpan planuje odejście. Jak podano, w tym momencie Ramos jest piątym najlepiej zarabiającym graczem w drużynie po Cristiano, Bale'u, Benzemie i Casillasie. Na jego poziomie są Kroos i James. Lama dodał, że Ramos nie poprosił o 16 milionów euro brutto rocznie.

Poza tym poruszono też temat kampanii, której główną postacią jest Ramos. W ostatnich dniach miały pojawić się różne komentarze dotyczące stopera, dokładnie i strony sportowej, i tej pozasportowej. Po odpadnięciu z Pucharu Króla wielu dziennikarzy winę zrzuciło na Ramosa, a w takich dyskusjach dodano, że jest arogancki i oderwany od rzeczywistości, jeśli w takiej formie prosi o zarobki na poziomie podobnym do tego Cristiano i chce pamiętać tylko o bramce w Lizbonie. W COPE podano, że te informacje były napędzane przez sam klub, chociaż dodano, że raczej nie od Florentino.