Ancelotti: Atlético broni najlepiej w Europie

Ważny dzień i Arbeloa zaczął akcję z prośbą o wsparcie. Dla pana jak ważni są fani w tym meczu? Oczekuje pan ich wsparcia?
Tak, uważam, że tak będzie, bo po pierwsze to derby. Wszyscy wiemy, że dla kibiców derby są bardzo ważnym spotkaniem. Do tego to mecz, w którym musimy spróbować odwrócić wynik z pierwszego starcia, więc atmosfera będzie dla nas bardzo piękna. Oby to był dobry mecz, po którym awansujemy.

Po czterech meczach przeciwko Atlético w tym sezonie, po analizie, czego nie możecie robić? Co robiliście źle w tych spotkaniach?
Wiemy jak grać z Atlético, bo dobrze się znamy. Myślę, że jutro potrzebujemy meczu z intensywnością, ale też zimną głową, bo mamy 90 minut, żeby zrobić swoje. Nie trzeba się śpieszyć, trzeba zagrać z intensywnością, nie tracić pewności siebie. Kluczem do gry przeciwko Atlético, które świetnie broni, które jest świetnie zorganizowane, dla mnie pod tym względem obrony to najlepsza ekipa w Europie, bo mają fantastyczną organizację i trudno jest stworzyć przeciwko nim okazje, kluczem jest intensywność w grze.

Chcę zapytać o galę Złotej Piłki i stosunki Cristiano z Messim. Co pan o tym sądzi? Powiedzieliby, że mogliby ze sobą zagrać. Wyobraża pan sobie połączenie ich w jednej drużynie?
Tak, ale trzeba pamiętać, że Cristiano to symbol Realu, a Messi to symbol Barcelony, więc przez to trudno myśleć, że mogą zagrać razem, bo każdy z nich ma swoją drużynę i swoją historię. Ogólnie posiadanie ich dwóch w jednej ekipie byłoby czymś świetnym dla takiej drużyny. Jednak jak mówię, to byłoby trudne, bo obaj są symbolami swoich klubów i trudno pomyśleć, że może się coś zmienić.

Czy jutro szykuje pan jakieś niespodzianki? Chcę tutaj zapytać czy Jesé jest już gotowy fizycznie na grę od początku?
Tak, tak, czuje się dobrze, myślę, że całkowicie się wyleczył. Może grać od początku meczu. Cała drużyna czuje się dobrze, bo mieliśmy czas na regenerację. Cztery dni to wystarczający okres, wszyscy są do dyspozycji. Skład ustalę jutro, ale wszyscy są w dobrej dyspozycji.

Rozmawia pan o ostrym i intensywnym meczu, ale czy Atlético nie zaprezentuje tego samego...
Nie, nie powiedziałem ostrym. Powiedziałem intensywnym, o intensywnej grze. Jasne jest, że Atlético też zagra intensywnie. To mecze, w których intensywność to klucz do wygranej. Myślę, że to będzie wyrównany mecz, jak zawsze. Oczywiście mamy stratę, którą postaramy się odrobić w tym meczu.

Cristiano dzięki trzeciej Złotej Piłce będzie grało się lżej i wróci do częstszego strzelania niż w ostatnim miesiącu?
Sądzę, że nagrody indywidualne dają mu wielką motywację, więc nie myślę, że dzięki zwycięstwu się wyzwolił i jest mu lżej. Dla niego to motywacja. Myślę, że jutro będzie myśleć o pracy w celu zdobycia czwartej Złotej Piłki.

Piłkarze skarżyli się po pierwszym meczu na sędziego, na kartki. Rozmawiał pan z nimi o arbitrze? Czy jutro może być podobnie?
Nie rozmawiamy o tym, bo musimy zaplanować spotkanie, w którym będziemy mieli swoje okazje. Dlatego to nie jest argument, który nam nie pomoże, nie rozmawiamy o tym, o sędziach. Rozmawiamy tylko o taktyce, którą jutro zamierzamy zastosować.

Czy równowaga między obroną a atakiem będzie jutro kluczem do awansu?
Tak, równowaga zawsze jest kluczem. Potrzebujemy bramek, potrafimy to robić. Najważniejsze to nie śpieszyć się z bramkami, mamy 90 minut na zdobycie bramek i możemy strzelać także w ostatnich minutach. Nie musimy starać się tego zrobić jak najszybciej.

Jak czuje się Luka Modrić? Ile zostało mu do powrotu do gry? Jak bardzo brakuje go w Realu?
Chyba w poniedziałek wrócił tutaj. Zaczyna fazę pracy indywidualnej i fizycznej, biega i takie tam. Do powrotu do zespołu brakuje mu mniej więcej miesiąca. Oczywiście, że go brakowało, bo to bardzo ważny zawodnik, ale muszę powiedzieć, że ci, którzy go zastępowali, radzili sobie świetnie. Wszyscy rozmawiają o Isco i myślę, że Isco, ku zaskoczeniu wszystkich, gra bardzo dobrze.

Dziennikarze twierdzą, że Simeone potrafi grać z Realem Ancelottiego. Czy zgadza się pan, że to dla was najtrudniejszy? I na jakiego zawodnika Atlético głosowałby pan przy wybieraniu najlepszej jedenastki roku?
Myślę, że nie tylko ja uważam, że Atlético to najtrudniejszy rywal. Naprawdę są najtrudniejszym rywalem, pokazali to w ubiegłym sezonie, kiedy wygrali Ligę i doszli do finału Ligi Mistrzów. Więc tak myśli cała Europa, nie tylko ja. Co do jedenastki, podobał mi się bardzo Miranda, Koke, także Costa, który odszedł, do tego Juanfran, Courtois... Gdy drużyna dochodzi do finału Ligi Mistrzów, to znaczy, że ma zawodników, którzy rozegrali doskonały sezon.

Zauważył pan coś wyjątkowego w szatni przy przygotowaniach do tego meczu? Czy rozmawiał pan też z Bale'em o tamtej akcji z ostatniego meczu?
Widziałem akcję i wydawało mi się trudne podanie tam piłki, więc nie potrzebowałem rozmawiać o tym z Garethem. Gareth czuje się dobrze, rozegrał fantastyczny mecz z Espanyolem, jest w optymalnej formie fizycznej i jutro rozegra świetne spotkanie. Co do pierwszego pytania, to nie... Wiemy, że to ważne spotkanie, ważny moment sezonu, ale przygotowujemy się do niego ze spokojem, bo tylko ze spokojem możemy osiągnąć nasze maksimum.

Mówi pan o rozwiązaniach i okazjach, przypuszczam, że chodzi o atak. Czy na ten mecz Carvajal jest lepszy niż Arbeloa?
Myślę, że to nie jest tylko problem zawodników. Musimy pokazać coś innego, żeby szukać większej liczby okazji niż mieliśmy w pierwszym meczu. Wtedy mieliśmy wielkie trudności w graniu między liniami, w głębokim ataku. Dlatego musimy zaplanować coś innego, żeby móc osiągać lepsze rozwiązania. Nie chodzi tu o problem z charakterystykami indywidualnymi piłkarzy, ale o ruch całego zespołu, o pracę drużyny.

Czy przygotowujecie się specjalnie na stałe fragmenty?
Tak. Nie zmienimy tego, co robimy przy stałych fragmentach w ataku, bo jesteśmy bardzo groźni, mieliśmy okazję także w pierwszym meczu w początkowych minutach. Strzeliliśmy wiele bramek z takich okazji. Musimy robić jednak coś innego w obronie, bo Atlético jest groźne i trzeba coś zmienić, żeby uniknąć takiej bramki, jaką straciliśmy tydzień temu.

Jeśli Cristiano powiedziałby, że nie wie, gdzie będzie grać w następnym sezonie, martwiłby się pan?
[śmiech] Nie. Nie, bo rzeczywistość jest zupełnie inna. Jeśli zawodnik powiedziałby coś takiego, zapytałbym go o to. Wystarczy zapytać jakie ma zamiary. Jeśli Cristiano powie coś takiego, po prostu go o to zapytam.

Czy gracze Realu muszą być agresywniejsi, gdy mierzą się z Atlético?
Nie musimy zmieniać naszego sposobu gry, chodzi o intensywność. Słowo agresywny można zrozumieć różnie. Przed każdym meczem proszę zawodników, żeby byli agresywni, żeby bronili, bo agresywna obrona to ważny czynnik. Bycie agresywnym oznacza pracę w odbiorze, kiedy nie masz piłki. Agresywność oznacza szybkie bieganie, żeby unikać ataków rywala, ostre krycie przy stałych fragmentach gry. To słowo ważne w futbolu, także pozytywne.

Real w tym sezonie nie wygrał jeszcze z Atlético, ale Atlético przegrało z Barceloną. Czy wyciągnął pan z meczu na Camp Nou jakieś wnioski na jutro?
Każdy mecz ma swoją historię, jutro będzie ona inna od starcia Atlético na Camp Nou. Barcelona rozegrała świetną pierwszą połowę, ze świetną intensywnością i głębokością gry. To jutro musimy zrobić też my.

Czy po wczorajszym treningu świętowaliście w jakiś sposób? Jakie są stosunki Bale'a z Cristiano?
Ich stosunki są optymalne. Pierwsze pytanie... Nie, zrobiliśmy zdjęcie. Poprosił o zdjęcie z kolegami i pracownikami, tak świętowaliśmy, tyle, przygotowywaliśmy się do treningu.

Jakie emocje wywołuje u pana prowadzenie klubu z 10 Pucharami Europy? Widział je pan w klubowym muzeum?
Tak, znam muzeum Realu Madryt. To jasne, że są to pozytywne emocje, motywacja na każdy dzień. Nasze osiągnięcia są dobrym wspomnieniem i dobrą motywacją na przyszłość, bo motywacja Realu Madryt jest w naszych rękach i postaramy się z całych sił, żeby powiększać to muzeum.