Advertisement
Menu
/ własne

Tokio Verdy - Real Madryt 0:4!

Real potwierdził wielką klasę i wysoką formę w pojedynku przy pełnym stadionie Ajinamoto.

Na stadionie Ajinamoto wypełnionym po brzegi przez kibiców Real Madryt demoluje Tokio Verdy aż 4:0. Cztery przepiękne gole to była dla kibiców nie lada gratka.
Real poradził sobie wyśmienicie. Camacho wyeliminował podstawowe błędy z poprzednich spotkań i dystans między formacjami został zredukowany. Obrona grała bardzo pewnie; trener postawił niespodziewanie znów na parę Pavón-Samuel. Ten drugi został w drugiej połowie zastąpiony Bravo.
Figo królował na prawej flance, Solari i Roberto Carlos na lewej. W środku pomocy Beckham radził sobie niezwykle dobrze. Asystował zresztą przy drugim golu; w swoim stylu zagrał do Ronaldo, który minął zwodem bramkarza i strzelił do pustej bramki. Pierwszy gol był równie piękny. Zidane otrzymał zagranie od Ronaldo, obrotem nad piłką okiwał dwóch defensorów japońskich i strzelił z nożyc obok bramkarza.
Drugą połowę zaczęliśmy z Raulem i Raulem Bravo, którzy zmienili kolejno Solariego i Samuela. Co prawda tempo meczu nieznacznie spadło, Real stał się pasywny, ale wciąż nie pozwalał rozwinąć skrzydeł gospodarzom. W okolicach 60. minuty nastąpiły dwie bardzo dobre dla widowiska zmiany w obu drużynach. W drużynie Tokio na boisko wszedł 16-letni Morimoto, który pokazał, że talent i potencjał ma ogromny. Z łatwością kiwnął Roberto Carlosa i Raula Bravo i dopiero wspaniała parada Cesara zatrzymała akcję Japończyka. Z murawy z powodu kontuzji zszedł też magiczny w tym meczu Zidane. Za niego wszedł wcale gorszy Guti. Wychowanek Królewskiego klubu od razu uaktywnił swych kolegów. Efektem tego był gol w 77. minucie, przy którym Guti asystował. Figo strzelił celnie zza pola karnego, a akcję zainicjował Beckham.
Szczególny aplauz niemal 50-tysięcznej widowni wywołał Roberto Carlos, który w 84 minucie meczu zmusił do interwencji japońskiego bramkarza, Yoshinari Takagi, strzałem z rzutu wolnego z własnej połowy boiska (z ponad 70 m).
Formalności dopełnił Morientes (pojawił się na boisku w 62. minucie za Ronaldo). Królewscy pożegnali się z japońską publicznością najpiękniejszą akcją tego meczu. Przeprowadzili perfekcyjny kontratak, w którym udział wzięli Figo, Guti, Raul, a do bramki trafił Moro.
Tak więc 4:0 po pięknym meczu Blancos. Niech Wisła drży przed Madrytem! Mecz już niedługo... Trzeba do tego wszystkiego dodać, że swoje wojaże po Azji kontynuują jeszcze FC Barcelona i CF Valencia. Katalończycy w pełni zrehabilitowali się w meczu z Kashimą Antlers i wygrali drugi mecz 5:0 (pierwszy z Suwon Bluewings przegrali 0:1). Natomiast Valencia przegrała z Albirex Niigata aż 2:5, co jest niewątpliwie niespodzianką!
Tokio Verdy: Takagi - Yoneyama, Togawa, Ubeda (Yanagisawa, 60') - D. Kobayasi (Tamano, 75'), Hayashi, Soma (Nejime, 70'), Y. Kobayasi, Hirano (Lee, 23') - Sakurai (Hugo, 72') oraz Hiramoto (Morimoto, 65').
Real Madryt: César - Salgado, Samuel (Raúl Bravo, 46'), Pavón, Roberto Carlos - Helguera (Celades, 78'), Beckham (Mejía, 78') - Figo, Zidane (Guti, 63'), Solari (Raúl, 46') - Ronaldo (Morientes, 63')

Ogłoszenie! W związku z Waszymi pytaniami o bilety na mecz Wisła Kraków - Real Madryt informujemy, że nie prowadzimy ich sprzedaży. W tej sprawie należy się zwracać do organizatora spotkania.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!