Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Wyraźna porażka i brak iskry na koniec 2014 roku

Real 2:4 Milan

Real Madryt przegrał w Dubaju z Milanem 2:4. Gole dla Królewskich zdobyli w pierwszej połowie Cristiano, który odpowiedział na trafienia Méneza i El Shaarawy'ego, oraz Karim Benzema, który w drugiej połowie trafił po wspomnianym Włochu i Pazzinim. Był to ostatni mecz Królewskich w 2014 roku. Kolejne spotkanie za 5 dni – Real w Lidze zmierzy się z Valencią.

W pierwszych minutach Milan zagrał wysokim pressingiem, ale Królewscy szybko zdobyli kontrolę nad meczem. Początkowo małe problemy z rozegraniem mieli Illarramendi i Khedira, ale potrafili uspokoić sytuację. Szczególnie Niemiec po kilku stratach kilka razy pokazał się z dobrej strony na połowie rywala Właśnie Sami wykreował najlepszą sytuację w pierwszych 20 minutach, ale jego podanie w pole karne źle przyjął Chicharito. Pierwsza bramka przyszła w 24. minucie. Nacho przejął piłkę, ale pogubił się przy nacisku rywala i kopnął futbolówkę w kierunku swojej bramki. Niestety podanie było za krótkie i przejął je Ménez, który zwodem położył Navasa, a potem kopnął piłkę pod jego rękami. Trzy minuty później groźny strzał zza pola karnego oddał Montolivo. Dwie minuty później w końcu w polu karnym Lópeza zagościł Real. Po podaniu Chicharito Khedira minął Hiszpana, ale nie miał już miejsca, żeby trafić do siatki. Wydawało się, że Real ruszy o ataku, ale niepodziewanie w 31. minucie Bonaventura przedarł się w środku pola i zagrał do El Shaarawy'ego. Do Włocha nie doskoczył ani Arbeloa, ani Varane, a ten z linii pola karnego przymierzył po ziemi przy krótkim słupku bramki Navasa. Minutę później niezłą okazję miał Chicharito, który wykorzystał długie podanie Cristiano, ale obrońcy zdążyli zablokować piłkę. W 35. minucie przyszedł w końcu celny strzał Realu i gol - Jesé przedarł się przez De Jonga i El Shaarawy'ego i podał do Cristiano, który sprytnie zmieścił piłkę przy krótkim słupku Lópeza, który nie zajął odpowiedniej pozycji. W 40. minucie kolejny groźny strzał oddał Montolivo, a w doliczonym czasie gry uderzenie Bonaventury także minimalnie minęło słupek. Defensywa Królewskich w pierwszej połowie wyraźnie pozwalała rywalom na zbyt wiele, a w poczynaniach ofensywnych brakowało odpowiedniej intensywności.

Druga połowa rozpoczęła się od intensywnych ataków Milanu. Pierwszy strzał El Shaarawy'ego obronił Casillas, ale w 49. minucie po błędzie Carvajala kapitan Królewskich nie dał już rady i Włoch strzałem przy bliższym słupku wyprowadził Milan na dwubramkowe prowadzenie. Dwie minuty później po błędzie defensywy strzał z 15. metra oddał Bonaventura, ale tym razem górą był Casillas. Real obudził się dopiero 10 minut po przerwie - po strzale Jeségo piłka trafiła w słupek, a kilka chwil później obrońcy ubiegli Benzemę, który otrzymał doskonałe podanie od Jamesa. Królewscy wyraźnie przejęli inicjatywę, chociaż brakowało dobrych podań w pole karne rywali. Kolejne minuty upływały pod znakiem prób sforsowania obrony Milanu i dosyć ostrej gry. W 74. minucie Niang urwał się Nacho i dośrodkował w pole karne, gdzie Pepe zgubił Pazziniego, a ten trafił głową z 5 metrów obok bezradnego Casillasa. Milan stwarzał okazje z wielką łatwością i umiał szybko znaleźć rozwiązania pozwalające na solidne uderzenia. Królewscy przed końcem potrafili jeszcze odpowiedzieć golem Benzemy z karnego po głupim faulu Nianga na Nacho, a groźne uderzenia oddali Bale i James.

Latem Królewscy nie wygrali żadnego z czterech sparingów i teraz przedłużyli tę serię do pięciu spotkań. Wydaje się jednak, że najważniejsze w tym spotkaniu było wdrożenie się w pracę po okresie świątecznym. Za 5 dni Królewskich czeka starcie z Valencią na Mestalla i tam jakość gry powinna być już lepsza, nawet jeśli w Dubaju zabrakło intensywności i iskry, szczególnie w defensywie, która nie stanęła na wysokości zadania. Tego wyniku na pewno nie należy bagatelizować, ale też można spodziewać się zupełnie innego Realu w Lidze. Warto wspomnieć, że z powołanych zawodników nie wystąpił tylko bramkarz Pacheco, a całe spotkanie rozegrał jedynie Nacho.

REAL MADRYT 2:4 AC Milan
0:1, 24' Ménez
0:2, 31' El Shaarawy
1:2, 35' Cristiano Ronaldo
1:3, 49' El Shaarawy
1:4, 73' Pazzini
2:4, 84' Benzema (karny)

REAL MADRYT: Navas (46', Casillas) - Arbeloa (46', Carvajal), Nacho, Varane (46', Pepe), Coentrão (46', Diego Llorente) - Khedira (46', Kroos), Isco (65', Marcos Llorente), Illarra (46', James) - Jesé (65', Raúl de Tomás), Chicharito (46', Benzema) i Cristiano (46', Bale).
AC Milan: Diego López (58', Agazzi) - Albertazzi (46', Armero), Bonera (46', Alex), Mexes, Zapata (46', Zaccardo) - Bonaventura (59', Niang), De Jong (46', Poli), Montolivo (46', Essien), Muntari (77', Mastouri) - El Shaarawy (68', Saponara), Ménez (46', Pazzini).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!