Advertisement
Menu
/ as.com

Ancelotti o 2014 roku: Czuję się aż za dobrze

Włoch dla <i>La Gazzetty</i>

Carlo Ancelotti opowiedział w rozmowie z La Gazzettą Dello Sport o swoim roku w Realu Madryt. Dziennikarze wyłowili najważniejsze wydarzenia z ostatnich 12 miesięcy.

Styczeń: gest Di Maríi na Bernabéu
– To był nerwowy moment, który mógł rozegrać lepiej. Przeprosił i sprawa zamknięta, w drużynie i poza nią. Poza tym wygraliśmy w styczniu 8 meczów i nie straciliśmy nawet jednej bramki. To był środek serii 31 meczów bez porażki. Nie dało się lepiej rozpocząć 2014 roku.

Luty: wygrane z Atlético w Pucharze i lanie Schalke
– Wykorzystaliśmy rozpęd ze stycznia i w bardzo dobry sposób pokonaliśmy Atlético, z którym przegraliśmy wcześniej mecz ligowy. Zaczęliśmy zdawać sobie sprawę z naszej siły. Sukces w Niemczech wzmocnił nas także w Europie.

Marzec: dwie porażki z rzędu z Sevillą i Barceloną, kontuzja Jeségo
– Mała katastrofa. Jednak najgorsze było nieszczęście Jeségo. Dojechaliśmy do końca sezonu ze skróconymi możliwościami, a jeśli moglibyśmy na niego liczyć, to według mnie Liga potoczyłaby się inaczej. Porażka z Barceloną była niezasłużona i łatwo przetrawiona. Nie sparaliżowało to nas, nie było paniki, mieliśmy 31 meczów bez porażki.

Kwiecień: triumf na styku z Borussią, pierwsza wygrana w Monachium, Puchar Króla
– Powiedziałem już w Marrakeszu, że kluczem do tamtego sezonu była wygrana w Pucharze Króla nad Barceloną, która pokonała nas dwa razy w Lidze. Mieliśmy obawy, byliśmy też bez Cristiano. Po raz pierwszy zastosowaliśmy w obronie 4-4-2. Zwycięstwo z Walencji przydało się także w Monachium, gdzie przygotowaliśmy mecz w taki sam sposób: 4-4-2 w obronie, 4-3-3 w ataku i wykorzystanie kontrataków. 0:4 na Allianz jest niezapomniane. W moim rankingu ten mecz można porównać tylko do wygranej 3:0 Milanu nad United w 2007 roku. Tamten mecz w Monachium był perfekcyjny.

Maj: 2 punkty na możliwych 9 w Lidze, Atlético mistrzem i La Décima
– W Lidze zapłaciliśmy za wysiłki w Lidze Mistrzów, mieliśmy też pecha. Sezon był długi. Do Lizbony jechaliśmy z wielkim przekonaniem, ja tego nigdy nie straciłem: nie wygrywasz 0:4 w Monachium, jeśli to nie jest twój rok. Finał nie mógł nam uciec. Motywacja była ogromna. Rozmawialiśmy o obsesji związanej z La Décimą. Kiedy Ramos doprowadził do remisu, zostawała ciągle ponad minuta, szmat czasu... To była zasłużona wygrana.

Czerwiec: przychody Realu wyniosły 603 miliony euro
– Siła. To tworzy bestialski wizerunek na całym świecie. Oczekiwaliśmy takich wyników, ale ze środka mówię, że to mnie zaskoczyło. To perfekcyjna organizacja, ma przytłaczający efekt wszędzie, gdzie jedziemy, doskonała struktura. Mamy wszystko, czego potrzebujemy.

Lipiec: transfery Kroosa i Jamesa
– Naszym celem był mediocentro i jeśli pojawiła się taka szansa, nie mogliśmy jej przegapić. Potem Di María zaczął się denerwować i dostaliśmy szansę na transfer Jamesa. Wiem, że wszyscy myśleli, iż to zupełnie inny zawodnik, ale ja śledziłem go w Porto i wiedziałem, że ma też zdolności motoryczne. Ta cecha objawiła się na świetnym mundialu, ale ja wiedziałem, że w jego DNA znajduje się też wielka wytrzymałość.

Sierpień: dwa superpuchary i odejścia Xabiego, Di Maríi i Lópeza
– Diego López znalazł optymalne rozwiązanie. Xabi chciał odejść i przez to, co nam dał, sprawiedliwe było wypełnienie jego życzenia. Mówi się, że Xabi jest ostrzejszy w obronie od Kroosa. Być może, ale Toni jest inteligentny i zrozumiał co musi robić. Mundial wpłynął na przygotowania: do Superpucharu Europy przygotowaliśmy się dobrze, ale już na ten w Hiszpanii nie mieliśmy czasu, a mecze z Atlético wymagają większego wysiłku fizycznego.

Wrzesień: porażki z Realem Sociedad i Atlético, panika
– Wy panikowaliście. Jednym z najlepszych fragmentów meczu Realu Madryt w tym roku był właśnie ten na Anoeta przeciwko Realowi. Fantastyczne pół godziny. Potem ten moment został odprawiony na bok, ale wiedzieliśmy, że mamy optymalny materiał do pracy. Problemem była równowaga i wystarczyło przestawić zawodników w niektórych sprawach. Wtedy zaczęła się seria zwycięstw z rzędu. Odejście Xabiego i Di Maríi nie stworzyło problemu z zawodnikami, ale z grą: zatracono chęć do obrony, myślano, że wszystko będzie łatwe.

Październik: wygrane nad Liverpoolem i Barceloną
– Wrzesień był pokłosiem mundialu, w październiku drużyna zaczęła latać. Nowi gracze weszli do drużyny, załapali automatyzmy, zaczęliśmy robić swoje.

Listopad: zwycięstwo numer 16, rekord Realu
– Przed rekordem nie rozmawialiśmy o nim, dzisiaj to też nie jest wielki argument w dyskusji. Te zwycięstwa mają znaczenie tylko w jednym przypadku: jeśli nie wygrywasz Ligi lub Ligi Mistrzów, to te wygrane lądują w piekle. W poprzednim sezonie mieliśmy 31 meczów bez porażki. Po nich przegraliśmy z Barceloną i Sevillą, wtedy pożegnaliśmy się z Ligą.

Grudzień: mundial i czwarty tytuł Realu w roku, pierwszy raz w historii
– Nie wiedziałem o tym. Ta statystyka mnie zaskakuje, ale napełnia też dumą, bo w 2014 roku weszliśmy do historii tego klubu i chcemy to wszystko kontynuować. Każdy ma swoją własną ambicję i dla mnie najważniejsze jest tworzenie historii, a nie wygrywanie w każdym miejscu. Doszliśmy do 18 międzynarodowych trofeów, tyle samo ma Milan. Prowadziłem dwa zespoły, które pisały historię światowej piłki. Jestem związany z Milanem i będę z Realem, kiedy odejdę. Jednak jeszcze mam czas. Sytuacja z moim nowym kontraktem jest jasna: nie wiem kiedy, ale nadejdzie. Czuję się aż za dobrze na wszystkich poziomach. Moja historia tutaj będzie kontynuowana.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!