Advertisement
Menu
/ marca.com

Rok nowego Isco

Ancelotti zrobił z niego lepszego piłkarza

Wszystkie jego zalety znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości podczas pierwszych spotkań w białej koszulce. Isco odpalił natychmiastowo, rozpędzając się niczym na autostradzie. Andaluzyjczyk nie potrzebował wiele czasu, by rozkochać w sobie Bernabéu. Z biegiem miesięcy jego rola w zespole jednak stopniowo słabła. Nie chodziło o prezentowaną jakość, lecz o niebywałą konkurencję w drużynie naszpikowanej gwiazdami.

Ancelotti zaczął przekonywać byłego gracza Málagi, że bardziej potrzebny będzie w środku pola, ponieważ pozycja tercetu BBC w ataku jest niekwestionowana. Włoch przekazał młodemu piłkarzowi, że jakość poparta kilkoma efektownymi dryblingami, a nawet golami nie wystarcza. Niezależnie od tego, jak piękne by one nie były. Do tego dochodzić musi praca oraz harówka na całej długości i szerokości boiska.

Punktem zwrotnym w dotychczasowej karierze Isco w stolicy Hiszpanii było spotkanie z Barceloną na Mestalla w finale Pucharu Króla. Ancelotti w obliczu kontuzji Cristiano znalazł dla niego miejsce w środku pola. Hiszpan odpowiedział niesamowitym poświęceniem i wysiłkiem, co jest przecież dość niespotykane w przypadku zawodników bazujących na technice. To właśnie umiejętności czysto techniczne sprawiły, że Carletto postanowił wpuścić go na boisko w finale Ligi Mistrzów. Isco miał pomóc w oblężeniu bramki Atleti. Oblężeniu, które ostatecznie zakończyło się golem Ramosa.

BBC i... James
Obecny sezon Isco zaczynał z podobnym problemem, a nawet większym, bowiem do Realu Madryt sprowadzono za 80 milionów euro Jamesa. Kolumbijczyk zbliżony profilem do Hiszpana miał jeszcze bardziej utrudnić mu życie. Malagijczykowi drogę do pierwszego składu po raz kolejny utorowały kontuzje. Najpierw urazu doznał Bale, co zmusiło Ancelottiego do zmiany schematu na 4-4-2. Isco ustawiony był na lewej stronie, po przeciwległej James, natomiast w środku piłki rozdzielali Modrić i Kroos. Następnie jednak z powodu problemów zdrowotnych wypadł Modrić i Carlo musiał wrócić do 4-3-3, z Isco jeszcze bardziej zaangażowanym w zadania defensywne. Być może ucierpiał na tym nieco kolektyw, ale na pewno nie wyniki – 22 zwycięstwa z rzędu. Cztery tytuły zdobyte w 2014 roku przez Los Blancos i Isco.

Mało zagrań tak dobrze może zdefiniować rolę Isco w drużynie, jak to przy akcji zakończonej golem na 3:1 w październikowym El Clásico. Hiszpan zaczyna rajd po praktycznie niemożliwą do odzyskania piłkę z pozycji niemal lewego obrońcy. Ostatecznie wykorzystuje nieporozumienie Iniesty z Mascherano i rozpoczyna błyskawiczną kontrę. Podanie do Cristiano, ten do Jamesa, który zagrywa do Benzemy. Francuz trafia do bramki, jednak CR7 z gratulacjami biegnie do Isco. Podobnie zresztą jak Carlo, trener, który był w stanie zwiększyć wydajność Isco, urodzonego chyba z nadmiarem talentu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!