Advertisement
Menu
/ marca.com, as.com

Klubowe Mistrzostwa Świata bez Jamesa?

Kolumbijczyk nie zagra w Maroku

Występ Jamesa Rodrígueza w Klubowych Mistrzostwach Świata stoi pod dużym znakiem zapytania. MARCA informuje, że w tej kwestii w klubie panuje pesymizm. Dla Królewskich turniej rozpocznie się 16 grudnia i zakończy 4 dni później. Czas nie działa na korzyść Kolumbijczyka, który w 52. minucie spotkania z Celtą opuścił boisko. Najprawdopodobniej naderwał mięsień prawej łydki. Fakt pojawienia się siniaków na nodze zmusza też do odłożenia rezonansu na poniedziałek. Dopiero wtedy będzie można potwierdzić obawy lekarzy Królewskich.

Jeżeli badanie wykaże naderwanie mięśnia, występ pomocnika Królewskich w grudniowym turnieju będzie bardzo mało prawdopodobny albo nawet niemożliwy. Przewidywany czas wyleczenia tego typu urazu to minimum dwa tygodnie. To zaś oznacza, że Carlo Ancelotti będzie musiał sobie poradzić bez dwóch ważnych ogniw środka pola – wciąż kontuzję leczy bowiem Luka Modrić. Włoch testował kolejne warianty ustawienia pomocy już wczoraj. Sami Khedira nie był do jego dyspozycji, dlatego po urazie Jamesa na murawie pojawili się Álvaro Arbeloa i Fábio Coentrão, do drugiej linii przeszli natomiast Marcelo i Dani Carvajal.

Środek pomocy jest ciągłym bólem głowy Ancelottiego. Latem z Realem Madryt pożegnali się Xabi Alonso i Ángel Di María. Chwilę później kontuzji doznał Sami Khedira. Carletto był więc zmuszony do przesunięcia Toniego Kroosa na pozycję, do której były gracz Bayernu nie był przyzwyczajony. Poza tym zmieniły się role Jamesa i Isco, od których trener wymaga dodatkowej pracy w defensywie, zwłaszcza od kiedy kontuzjowany jest Lukita. W środku całego zamieszania jest Asier Illarramendi. Wczoraj bez zarzutu wykonywał swoje obowiązki, ale daleko mu do prezentowania zagrań napędzających ofensywę madryckiej maszyny. Ancelotti uważa go raczej za opcję ratunkową niż za istotnego gracza pierwszego zespołu. Przed Włochem zresztą kolejne zadanie – oszczędzanie pomocników we wtorkowym meczu z Łudogorcem.

Uraz Kolumbijczyka może mieć też wpływ na zimowe poczynania na rynku transferowym. Lucas Silva jest na celowniku klubu i niemal na pewno w 2015 roku zostanie graczem Królewskich, nie wiadomo jednak czy zawita do Madrytu już w styczniu, czy dopiero w lipcu. Kontuzje Jamesa i Modricia oraz niejasna sytuacja Khediry mogą przyspieszyć działania w sprawie transferu Brazylijczyka.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!