Advertisement
Menu
/ marca.com

James Rodríguez – nowy Ángel Di María

Kolumbijczyk świetnie zastępuje sprzedanego Argentyńczyka

James Rodríguez świetnie rozpoczął swoją przygodę w Realu Madryt. Kolumbijczyk szybko udowodnił swoją niezawodność, co jest kluczowym punktem dla jego rozwoju. Spoglądając na statystki nowego gracza Królewskich w tym sezonie nikt nie powinien mieć wątpliwości czy słusznie otrzymał on numer 10 na swojej koszulce. Świetnie argumentują to cztery bramki i sześć asyst, które James ma na swoim koncie we wszystkich rozgrywkach.

Analizując dalej statystki poszczególnych graczy z bieżącego sezonu widać jak na dłoni, że w madryckim klubie tylko dwóch piłkarzy może pochwalić się lepszymi osiągnięciami niż Kolumbijczyk. Mowa oczywiście o Cristiano Ronaldo, który z szesnastoma bramkami i dwoma asystami lideruje klubowej klasyfikacji, a także o Karimie Benzemie, który zgromadził do tej pory osiem goli i cztery asysty. Podobnym dorobkiem co James może pochwalić się jeszcze tylko Gareth Bale, który do siatki rywali trafiał pięciokrotnie i tyle samo razy asystował przy trafieniach kolegów.

Nie bez powodu pojawiają się więc opinie, że 23-letni zawodnik zaliczył jeden z lepszych początków na Santiago Bernabéu. Warto jednak pamiętać, że wcale nie było mu łatwo. Przecież do Madrytu przybył jako następca Ángela Di Maríi, który w poprzednim sezonie był wiodącą postacią w barwach Królewskich. Łatwego startu w nowym klubie z pewnością nie umożliwiała piłkarzowi także kwota, którą zapłacono za niego w związku z transferem. Nie każdy młody gracz radzi sobie z taką presją co pokazało już wiele przypadków. Trzecim czynnikiem utrudniającym start w nowej drużynie była z pewnością zmiana boiskowej pozycji. Król strzelców brazylijskiego mundialu musiał zaakceptować nową rolę, jaką w drużynie znalazł dla niego Carlo Ancelotti, mimo że wymagała ona od niego więcej zaangażowania fizycznego. Jak widać jednak wszystkie trudności Kolumbijczyk przezwyciężył śpiewająco i nie bez powodu szybko stał się jednym z najważniejszych elementów w zespole z Madrytu.

Na koniec artykułu nie może zabraknąć porównania Jamesa Rodrígueza do Ángela Di Maríi. Patrząc na statystki Kolumbijczyka z tego sezonu i Argentyńczyka z zeszłych rozgrywek po tej samej liczbie rozegranych meczów widać nieznaczną przewagę tego pierwszego. Obaj mają na swoim koncie identyczną liczbę zdobytych bramek, jednak James zaliczył jedną asystę więcej. Na korzyść nowego gwiazdora Królewskich przemawia także fakt, że zdecydowanie szybciej niż El Fideo przyswoił on sobie zasady defensywne wpajane przez Carlo Ancelottiego co wychodzi z korzyścią dla całego zespołu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!