Advertisement
Menu
/ MARCA

Cornellà, zespół ludzi pracujących

Charakterystyka rywala Królewskich

Cornellà i Real Madryt zagrają dzisiaj między sobą dzięki magii Pucharu Króla. Spotkają się ze sobą dwa zupełnie różne światy. Oba zespoły dzielą tylko dwie klasy rozgrywkowe, jednak różnica w zarobkach zawodników, przychodach, otoczce medialnej jest ogromna. Piłkarze z Segunda División B zazwyczaj nie mogą utrzymywać się z samej gry. Pensje na to nie wystarczają, co zmusza ich do łączenia gry w klubie z pracą. Niektórzy są nauczycielami, inni trenerami młodzieży, pracują w różnych zawodach. Piłkarze Cornelli trenują każdego dnia od 16 do 17:30. To jest pora dosyć dziwna dla zespołów z Primera División. Zawodnicy przychodzą z pracy, przebierają się w stroje sportowe i wychodzą na boisko. Jednak nikt nie narzeka, wszyscy ćwiczą z taką samą powagą i profesjonalizmem jak gracze z elity. Pod względem wysiłku, poświęcenia, pasji i radości nie ma różnic.

Trener Cornelli również pracuje poza klubem, więc łatwiej było ustalić godziny treningów. Taki system pozwolił Katalończykom na awans do Segunda División B, w której zajmują obecnie dosyć komfortową, siódmą lokatę. Jutro zmierzą się z Realem Madryt, a całe miasteczko dosłownie żyje tym spotkaniem. Cornellà to drużyna ludzi pracujących zarówno na boisku, jak i poza nim. Być może to jest sekretem tego zespołu.

Pep Caballé:
Od poniedziałku do piątku wstaje o 6:40, godzina raczej obca dla zawodników z Primera División. Jednak Pep Caballé, podobnie jak wielu zawodników w niższych ligach, dzieli swoją pasję z pracą. Każdego dnia trenuje, ale musi także pracować, żeby móc się utrzymać. Zarabia około tysiąca euro, daleko mu do zarobków Cristiano Ronaldo. Dzisiaj stanie naprzeciwko gwiazd Realu Madryt. Codzienna praca Katalończyka polega na rozwożeniu po mieście rowerów. Pep dba o to, żeby w miejscach, w których można wypożyczyć rowery, nigdy ich nie brakowało. Praca dosyć trudna i fizyczna, po której musi jeszcze mieć siły na trening. Na szczęście przed meczem z Realem Madryt dostał w pracy wolne, żeby móc w pełni sił przystąpić do starcia z Królewskimi.

Ińigo:
Nauczyciel w szkole podstawowej i specjalista od bronienia rzutów karnych. Tak w skrócie można przedstawić golkipera Cornelli. „Jestem nauczycielem od wielu lat. Moim priorytetem było dotarcie jak najdalej w futbolu, ale się nie udało i teraz otrzymuję wynagrodzenie, z którego nie jestem w stanie się utrzymać, więc muszę pracować jako nauczyciel. Dzielenie obu światów jest bardzo trudne, już takie było w poprzednim sezonie w Tercera División, teraz w Segunda División B to zadanie jest jeszcze trudniejsze”, stwierdził zawodnik. Jednak bramkarz nie chce, żeby ludzie mieli błędne zdanie na temat Cornelli. „Niech nikt nie myśli, że jesteśmy grupą przyjaciół, która gra sobie w piłkę, ponieważ jesteśmy półprofesjonalną drużyną, skromną, która pracuje pięć dni w tygodniu”, tłumaczy. Ińigo słynie z tego, że potrafi dobrze bronić rzuty karne. Ponadto uważa, że możliwość gry na stadionie Espanyolu, a później na Santiago Bernabéu jest pięknym punktem w karierze graczy z niższych lig.

Jordi Roger (trener):
Trener Cornelli również musi dzielić swój czas pomiędzy treningi i pracę. Jordi pracuje w szkole. Mecz z Realem Madryt jest czymś wyjątkowym dla jego podopiecznych. „Moim celem jest ciągły rozwój, chciałbym móc żyć tylko z tego sportu”, powiedział. Teraz stoi przed nim największe wyzwanie w karierze, musi przygotować zespół na starcie z Królewskimi. „Jeśli chodzi o motywację, nigdy nie było o nią łatwiej”, stwierdził. Najtrudniejsza decyzja wiąże się z wyborem kadry. Niektórzy zawodnicy zostaną poza nią, a nikt nie chce przegapić starcia z Realem Madryt. „To będą dla mnie najtrudniejsze powołania. Będzie trudno, ale muszę podjąć decyzję”, tłumaczy Jordi. Szkoleniowiec realistycznie podchodzi do nadchodzącego dwumeczu. „Wszyscy chcą wygrywać, oczywiście, że chcielibyśmy awansować! Jednak jesteśmy świadomi tego, że zmierzymy się z Realem Madryt i to jeszcze w dwumeczu. Z tego powodu musimy cieszyć się tą rywalizacją”, zakończył.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!