Advertisement
Menu
/ marca.com

Trzech muszkieterów

Kroos, Modrić i James nadają równowagi grze

Dawno, dawno temu było sobie trzech środkowych pomocników. Kroos, Modrić i James to tercet od którego zależy równowaga w grze Realu Madryt. Podobnie jak muszkieterowie będący wiecznie w cieniu D'Artagnana, wyżej wymieniona trójka również znajduje się na drugim planie, bowiem światła reflektorów są zwrócone niezmiennie w stronę tridente Benzema, Bale, Cristiano. Niemiec, Chorwat i Kolumbijczyk tworzą trójkąt, na którego boki składają się kompletnie różne doświadczenia i który zarazem od czasu debiutu w Cardiff z każdym meczem prezentuje coraz wyższą jakość. Grające na podwórku dzieci znają już na pamięć ustawienie środka pola Królewskich.

Toni, Luka i James stale podbijają sobie korzystne statystyki. Wspólnie zanotowali w lidze już 1169 celnych podań. Rozumieją się, szukają i wzajemnie znajdują. Wszystko to ku uciesze Carlo Ancelottiego, na którego oczach rozpadał się środek pola, który pozwolił na triumf w Lidze Mistrzów. Odszedł Xabi, czyli przedłużenie ręki szkoleniowca na murawie, oraz Di María, będący dla Włocha synonimem bezpieczeństwa. Już bez nich, za to z dwójką piłkarzy o kompletnie innych charakterystykach Carletto wyciągnął z rękawa kolejny tercet, który ma zapewnić BBC pełen komfort.

Transfery Jamesa i Kroosa wprawiły madridismo w ekstazę. Stopień zadowolenia jednak znacznie zmalał, gdy stolicę Hiszpanii opuścili Xabi i Di María. Po porażce w Superpucharze oraz ligowych wpadkach z Atlético i Realem Sociedad pojawiły się pierwsze krytyczne głosy. Zdawać się mogło, że z przodu pozostał zamek, pod którym zaczęły się kruszyć fundamenty.

Niemniej Ancelotti był daleki od nerwowych reakcji. Nie stracił zaufania do występującego w okolicach koła środkowego Kroosa i wszędobylskiego Modricia. Jamesa natomiast postanowił przesunąć nieco do przodu, by ten mógł, podobnie jak robi to w reprezentacji, zarażać chęciami do tańca napastników. Los Blancos z czasem zaczęli wygrywać i notować kolejne goleady. Praca trójki muszkieterów zaczęła przynosić wymierne efekty i zbierać pochwały.

Kroos jest dla Carlo niemalże nietykalny. Mistrz świata odpoczywał w zaledwie jednym spotkaniu, przeciwko Łudogorcowi. Ostatecznie Toni i tak zameldował się na murawie w Sofii na ostatni kwadrans, gdy Królewskim zaczął zaglądać strach w oczy. Mimo że czasami widać, iż Niemiec niechętnie się wraca, można zauważyć, ze powoli uczy się on nowej roli. Ancelotti wymaga od Kroosa, by był piromanem i strażakiem jednocześnie. Były zawodnik Bayernu występuje na newralgicznej pozycji, każdy błąd może kosztować drużynę bardzo drogo.

Modrić, który sezon rozpoczął z nieco niższego pułapu niż ten, do jakiego przyzwyczaił w zeszłym sezonie, odzyskuje blask wprost proporcjonalnie do tego w jakim tempie odrastają mu włosy. Gol z Villarrealem był punktem zwrotnym, który pozwolił mu na nowo wcielić się w rolę mózgu zespołu. Bernabéu jest zakochane w Luce i na każdym kroku daje mu o tym jasno do zrozumienia.

Jeśli jednak któryś z transferów miał na celu oślepienie madridismo swym blaskiem, to na pewno ten Jamesa. Kolumbijczyk odpowiedział na krytykę i ciągłe dyskusje na temat tego, na jakiej pozycji będzie występował i za jak ogromne pieniądze został zakontraktowany. Były gracz Monaco jest przejściówką pobierającą prąd od Kroosa i Modricia zasilającą następnie Cristiano, Bale'a i Benzemę.

Trzy gole i ciągła obecność w okolicach pola karnego przeciwnika sprawiają, że James jest śmiertelnie niebezpieczny dla obrońców rywali, których uwaga skupia się głównie na tercecie BBC. Wydawać by się mogło, że gdy Benzema, Bale i Ronaldo pozwalają Rodríguezowi na wzięcie ciężaru gry na siebie, najgorsze już minęło. Oponenci zapominają jednak, że sztorm często wraca ze zdwojoną intensywnością.

James umiejętnie się kamuflował między środkiem pola i atakiem, pozostawiając na boisku swój ślad nie tylko w postaci wspólnych potańcówek z Cristiano. Jest niczym rozdrażniona pszczoła, którą ubezpiecza dodatkowo dwóch wartowników. Pszczoła, która stale produkuje miód dla stojącego przy pasiece Ancelottiego.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!