Camacho o Morientesie

Jose Antonio Camacho powiedział, że Morientes wcale nie mówił o zamiarze odejścia z klubu. Trener chce mieć tego piłkarza w kadrze. Na pierwszej konferencji prasowej w Jerez nie zostawił żadnych wątpliwości i chce mieć trio napastników o takim samym poziomie.
- Jeżeli Fernando zdecyduje się odejść, to pomyślimy nad jego następcą. Trudno jest odpowiedzieć na to w tej chwili. Krążą różne opowieści w związku z nim, ale nie słyszałem takich rzeczy od niego samego. Myślę, że wszystko się niedługo dniach okaże - powiedział Camacho.
Beckham i Raul
Trener Realu skupił się na dwóch nazwiskach, a konkretnie na Raulu i Beckhamie.
- Rozmawiałem z Beckhamem tak, jak z resztą. Teraz porozmawiam z nim na osobności. To jest szczególny zawodnik - stwierdził.
- Problemem drużyn piłkarskich jest to, że ich gra nie jest grą w tenisa. Gracz może mieć gorszy rok, ale w piłce z grającą jedenastką i 23-osobową grupą nie da się winić tylko jednej osoby. Jest wiele sposobów, by stać się spektakularnym na boisku. Kiedy Real nie zdobył niczego, to winiło się Raula, ale to jest wina drużyny - dodał.
Nowe nabytki
- Staramy się o możliwie najlepszych piłkarzy. Pewne pozycje trzeba pokryć uznanymi nazwiskami i wtedy będę spokojniejszy przed Ligą Mistrzów. W tej chwili wszystkie kluby zachowują się tak, jakby Real Madryt był kopalnią złota - podkreślał.
Konieczność wzmocnienia obrony
Camacho powiedział, że liczy na "kompetentny personel". Nie kryje, że bardziej zależy mu na pozyskaniu obrońcy.
- Obserwowałem Real Madryt podczas rozgrywek w Lidze i Lidze Mistrzów. Była to drużyna, która strzelała sporo bramek, ale też dużo ich traciła. Chcemy utrzymać ofensywny styl przy jednoczesnym umocnieniu defensywy. Mój plan zakłada kupno takiego piłkarza, który ma już coś na swoim koncie - potwierdził.