Advertisement
Menu
/ Madryt

Z Madrytu po raz ostatni!

Wracam do szarej, polskiej rzeczywsitosci z rajskiego Madrytu, totez wypada napisac niusa ostatniego przed odlotem do kraju.

To juz ostatni z niewielu niusow z serii "Prosto z Madrytu". Trzeba sie zbierac do powrotu do kraju, do szarej, polskiej rzeczywistosci...
Sam nie wiem, od czego zaczac. Chyba od tego, ze Real przebudowuje swoje obiekty. Na Ciudad Deportiva praca wre, pelno kopar, dzwigow i spory kawalek ziemi w centrum Madrytu wyglada jak kamieniolomy. Jednakze dzisiaj, po uwaznym przyjrzeniu sie w Sali Trofeow Realu Madryt planowi nowego centrum treningowego (nie moglem sie oprzec i jeszcze raz poszedlem na Tour del Bernabeu) jestem dobrej mysli. Bodaj szesc lub siedem boisk treningowych, w tym jeden ministadion dla Realu B, dwa boiska dla dzieci, boisko dla treningu bramkarzy (bramki z czterech stron!) no i murawy treningowe.
Na samym stadionie rowniez, co mnie zaskoczylo z poczatku, bylo duzo roboty. Wokol stadionu, jesli dobrze wydedukowalem, drazony jest row oddzielajacy trybuny od murawy (zapobiegawczo przed incydentami takimi jak podczas finalu ME) i barierki. W kazdym razie dosc duzo rycia, kopania i rozbierania krzeselek. Oprocz tego Santiago Bernabeu prezentuje sie wspaniale, jak zawsze. Az trudno wyobrazic sobie atmosfere panujaca podczas spektaklu (tak, spektaklu, bo to nie sa zwykle mecze).
W Sali Trofeow, gdzie oglada sie bramki z trzech ostatnich finalow LM mialo miejsce przesmieszne zdarzenie i sklaniajace do refleksji. Otoz akurat przybyly dzieci, ktorym wycieczke i rozne atrakcje zwiazane z pobytem w Madrycie (np. gry na Ciudad Deprotiva) sfinansowala Fundacja Realu Madryt. Cos wspanialego, teraz na prawde mozna bylo poczuc, ze Real to cos wiecej niz klub, niewyorbazalna radosc plynela z oczu tych przesympatycznych dzieciakow. Daly one dowod swojej radosci ogladajac w/w bramki i za kazdym razem, gdy padal gol, krzyczeli glosno i cieszyli sie, jakby wlasnie trwalo spotkanie. Wiele radosci potrafi dostarczyc Real swoim fanom, to fakt...
Co jeszcze moge napisac z tego przepieknego miejsca? Lorenzo Sanz zainwestowal w Servette Genewa, poza tym nikt nie moze z nim porozmawiac po przegranych wyborach bo po prostu... uciekl, na wakacje. Nowe koszulki prezentuja sie znakomicie, choc trzecia wersja najmniej chyba spodoba sie kibicom (tu mam troche dylemat, bo trzecia wersja koszulek to niebieska, ale w sklepie wisialy tez bardzo fioletowe, moze dla Ikera?)
Co jeszcze? W Madrycie burza, grzmi, pada i jest duszno, parno i goraco. Nie chce wracac do Polski, ale co zrobic? Sila wyzsza, "na czarno" nie da rady tu zyc :) Jestem pewien jednak, ze kiedys tu wroce (Hasta la vista, baby!).
Tak wiec koncze te serie, wracam do Polonii i ostatni raz pozdrawiam prosto z Madrytu!
Teraz odpowiadam na pytanie a propos zdjec: jesli dostane zgode na ich zamieszczenie, oczywiscie pojawia sie one - kiedys :)

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!