Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Kolejne zadanie przed bombardierem Cristiano

Trudny wyjazd na El Madrigal

Real Madryt niemrawo zaczął sezon, ale wydaje się, że nasi ulubieńcy wracają na właściwe tory. Po łatwych przeprawach z Bazyleą w Lidze Mistrzów oraz z Deportivo i Elche, Królewskich czeka trudna wyjazdowa potyczka z Villarrealem w ramach 6. kolejki ligi hiszpańskiej. Wszystkie oczy będą z pewnością skierowane na Cristiano Ronaldo, który ostatnio bombarduje rywali Realu i Żółta Łódź Podwodna może zostać zatopiona.

Poprzedni mecz ligowy z Elche był zaledwie lekkim spacerkiem dla zawodników Królewskich. Szansę dostało kilku zmienników, w tym Keylor Navas, Isco oraz Illarra. Głównym tematem hiszpańskich mediów zarówno przed, jak i po spotkaniu, był występ Kostarykanina. Debata na temat bramkarzy, ponoć już zamknięta, rozgorzała na nowo, jednak dziś wszystkie media w Hiszpanii zgodnie podają, że do bramki wraca Casillas. Linia obrony będzie zestawiona podobnie, jak w meczu z Elche (Carvajal, Varane, Ramos, Marcelo), bowiem Pepe i Coentrão zostali w Madrycie. Carlo Ancelotti nie będzie robił eksperymentów i do boju wyśle swoje najcięższe działa – w pomocy powinniśmy zobaczyć Toniego Kroosa, Lukę Modricia i Jamesa Rodrígueza, natomiast w ataku trio BBC.

Drużyna gospodarzy nieźle zaczęła sezon. W pięciu kolejkach odniosła dwa zwycięstwa i dwa mecze zremisowała, a minimalną, jednobramkową porażkę odnieśli w domowym meczu z Barceloną. Z pewnością ich najgroźniejszymi zawodnikami są Cani, Giovani Dos Santos oraz Ikechukwu Uche. Dość powiedzieć, że w poprzednim sezonie na El Madrigal padł wynik 2:2, a pierwsza dwójka strzeliła po jednej bramce. Jedno z trafień dla Realu padło wtedy łupem Garetha Bale'a, dla którego był to debiut w oficjalnym meczu w barwach Królewskich. Marcelino, trener Villarrealu, nie będzie mógł liczyć na Denisa Czeryszewa, za którego występ w dzisiejszym meczu Żółta Łódź Podwodna musiałaby zapłacić (takie są warunki wypożyczenia Rosjanina). Zabraknie także Jokicia, Jaume i Hernána.

Królewscy z pewnością nie zlekceważą dzisiejszych przeciwników. Chcąc walczyć o odzyskanie prymatu w Hiszpanii, podopieczni Carlo Ancelottiego nie mogą sobie pozwolić na kolejne wpadki i zabrzmi to banalnie, ale muszą dzisiejszy mecz po prostu wygrać. W poprzedniej kolejce udało się odrobić dwa punkty do Barcelony, która w dłuższej perspektywie czasowej powinna być głównym rywalem Realu w walce o tytuł. Dziś ta strata znów może się powiększyć, jeśli Los Blancos nie wywiozą z El Madrigal trzech punktów. Katalończycy grają u siebie z Granadą i nic nie wskazuje na to, by mieli tego meczu nie wygrać.

Początek spotkania o godzinie 16:00. Transmisja meczu od 15:55 w Canal+ Sport.

Przystawka od Ronpiola, czyli bramki Cristiano w meczach z Villarrealem.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!