Ancelotti zmuszony budować od podstaw

Zaledwie sto dni po tym jak Real Madryt wygrał Ligę Mistrzów, drużynie potrzebny jest gruntowny remont. Zespół, który gwarantował Ancelottiemu stabilność, został pozbawiony kluczowych składników, więc teraz włoski szkoleniowiec zmuszony jest znaleźć nową magiczną formułę, która przywróci jego ekipie równowagę.

Ogólny wniosek jest taki, że Real ma się stać najsilniejszą drużyną w historii. Jest jednak takie powiedzenie, że dopóki coś się nie popsuje, nie powinno się tego naprawiać. W Madrycie chyba o tym zapomnieli, albo nawet nie zwrócili na to uwagi. Sprzedali bramkarza, który był ich pierwszym wyborem w poprzednim sezonie. Wypuścili także dwóch z trzech pomocników, którzy byli sercem zespołu. Na ich miejsce sprowadzono graczy o ogromnej jakości, lecz o zupełnie różnej charakterystyce. Ironią jest to, że mistrzowie potrzebują czasu, by znów zacząć grać z polotem.

Po katastrofie w San Sebastián, Ancelotti będzie musiał zastanowić się co zmienić. W zeszłym sezonie Włoch potrzebował trochę czasu, aby znaleźć środek pola gwarantujący równowagę. Głównie dzięki nim wygrał Ligę Mistrzów. Była to trójka Modrić–Alonso–Di María.

Obecny skład liczy sobie mniej pomocników. Odeszli Casemiro, Alonso i Di María. Kroos nie jest piłkarzem typu box–to–box, a James jest wielki, ale tylko z przodu. Widać u niego braki w grze defensywnej. Isco może grać wszędzie w pomocy, ale teraz, idealnym rozwiązaniem zdaje się być Khedira.