Advertisement
Menu
/ marca.com

Jesé wróci w październiku

Duże postępy Hiszpana

Real Madryt ma już swój pierwszy transfer, kilka kolejek po rozpoczęciu sezonu do gry wróci Jesé Rodríguez. To dobra wiadomość dla Carlo Ancelottiego, który będzie mógł liczyć na zawodnika już od października. Jeszcze niedawno mówiło się o tym, że Kanaryjczyk po zerwaniu wiązadła w kolanie, wróci do gry dopiero w okolicach Bożego Narodzenia. Ostatnia wizyta w Niemczech u doktora Ulricha Boenischa, który operował wychowanka, potwierdziła jednak znaczący progres w jego rehabilitacji.

Jesé, który niecały miesiąc po operacji musiał znowu wrócić do Niemiec z powodu infekcji w operowanym kolanie, najgorsze ma już za sobą. Teraz pracuje w Valdebebas, by wzmocnić kolano i mięśnie.

Ginés Carvajal, który jest agentem gracza, potwierdził wczoraj w Radio MARCA, że rehabilitacja Hiszpana przebiega znakomicie i pracuje on dwa razy dziennie. „We wtorek Jesé przeszedł badania w Niemczech i lekarz był zaskoczony postępem rehabilitacji. Był zadowolony z pracy, jaką zawodnik wykonywał w ostatnich miesiącach”, przyznał Carvajal.

Bez względu na te dobre wieści, reprezentant piłkarz nie chce mówić o dacie powrotu Jeségo. „Nie możemy skrócić tego czasu. Wróci, kiedy kolano na to pozwoli. Nie jest istotne to, czy w październiku, czy we wrześniu. Najistotniejsze jest to, by wyeliminować ryzyko odnowienia urazu”, mówi agent.

Jesé bez wątpienia był rewelacją zeszłego sezonu i pokazał się w Realu ze świetnej strony, ale niestety uraz zahamował jego dalszy rozwój. Carvajal wierzy jednak, że napastnik wróci na boisko z taką samą żądzą gry i nie przejmuje się tym, że Królewscy mogą dokonać wzmocnień w linii ofensywnej. „Fani uwielbiają Jesé, wzbudził wielkie zainteresowanie wśród ludzi i wiem, że oczekują na niego z uczuciem i nadzieją, taką samą, jaką ma on sam”, podkreśla reprezentant gracza.

Ancelotti czeka na Jeségo i przywita go z otwartymi ramionami. Włoch przyznał, że jakość gry Kanaryjczyka zaskoczyła go po przyjściu do Madrytu, mimo że Zidane opowiadał mu o wielkim talencie piłkarza. W rzeczywistości canterano stał się piłkarzem wyjściowego składu i strzelał wiele bramek. Carletto jest przekonany, że gdyby Królewscy nie stracili 21-latka, to nie daliby sobie wyrwać z rąk mistrzowskiego tytułu.

Pierwsza faza rehabilitacji
Początek powrotu do zdrowia był trudny, ponieważ w kolano wdała się infekcja. Priorytetem było więc pozbycie się jej i odzyskanie mobilności w nodze, tak by można było wykonywać jakiekolwiek ruchy.

Druga faza rehabilitacji
Po trzech-czterech tygodniach Jesé rozpoczął pracę nad przywróceniem siły mięśniom. A także ćwiczył, by móc w pełni wyprostowywać i zginać nogę.

Trzecia faza rehabilitacji
To moment, w którym obecnie znajduje się zawodnik. Jeździ na rowerku, ćwiczy na basenie i stopniowo zwiększa obciążenie podczas treningów. Ćwiczenia są już bardzo intensywne, ale skupiają się przede wszystkim na kontuzjowanym kolanie.

Czwarta faza rehabilitacji
Piłkarz rozpocznie ją w okolicach września, gdy będzie trenował już na boisku. Najpierw bez piłki, wykonując specyficzne ćwiczenia pod kątem gry. A następnie wróci do pracy z kolegami, gdy będzie już mógł kopać piłkę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!