Advertisement
Menu
/ as.com

James Rodríguez jest kibicem Realu Madryt

Kolumbijczyk kibicował Królewskim w Monachium

Malutki James Rodríguez zawsze pytał o tę „hiszpańską drużynę ubraną na biało”, opowiada jego mama Pilar. Gdy miał 11 lat zapisała go do piłkarskiej akademii w Tolimie. Niedługo później rzucił na kolana cały Medellín (drugie pod względem wielkości miasto w Kolumbii – dop. red.), gdzie wziął udział w turnieju Pony Fútbol i w finale zdobył dwa gole bezpośrednio z rzutów rożnych.

Wówczas w Madrycie grali Zidane, Figo, Raúl, Roberto Carlos i Ronaldo, którzy zachwycali chłopca. Jego matka, młoda Kolumbijka, która od samego początku dbała o jego karierę, mówi o swoim synu: „James nigdy nie postanowił, że zostanie piłkarzem, ponieważ urodził się już jako piłkarz”. I zawsze stawiała Królewskich na pierwszym miejscu: „Bardzo podoba mi się gra Realu Madryt”.

Pichichi mundialu również pała miłością do zespołu z Santiago Bernabéu. W sobotnią noc, po strzeleniu dwóch goli Urugwajowi, nie pozostawił wątpliwości dziennikarzom Cope: „Zawsze marzyłem o grze w lidze hiszpańskiej, ponieważ dla mnie to najważniejsza liga na świecie. Przejście do Barçy lub Realu? Real to drużyna, którą lubię bardziej…”.

I potrafił już tę sympatię okazać. 28 kwietnia wsiadł w swój sportowy samochód i przejechał 584 kilometry z Monte Carlo do Moachium, by na Allian Arena obejrzeć półfinał Ligi Mistrzów między Realem a Bayernem. Oglądanie tego w telewizji byłoby niewystarczające. Chciał zobaczyć swoich idoli z bliska. W rzeczywistości nim dotarł na stadion, udał się najpierw do hotelu Hilton Park, gdzie zatrzymała się drużyna Carlo Ancelottiego przed rozbiciem Bayernu Pepa Guardioli 4:0. Kolumbijczyk chciał dodać wsparcia Cristiano, który zszedł specjalnie do hotelowego lobby i zrobił sobie zdjęcie z Jamesem. Zawodnik pod fotką napisał: „Piłkarski fenomen, jak zawsze bardzo uprzejmy”.

James Rodríguez już wcześniej pokazywał swoje uwielbienie do Ronaldo, kiedy w 2012 roku życzył powodzenia Portugalczykom i zamieścił w Internecie inne zdjęcie z CR7. Agentem pomocnika jest oczywiście Jorge Mendes, który reprezentuje interesy Cristiano i dwójki Kolumbijczyków, którzy oddaliby życie za grę na Bernabéu. Zobaczymy, czy ich marzenia zostaną zrealizowane…

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!