Advertisement
Menu
/ as.com

Pablo Laso zostanie

Klub ma do niego zaufanie

Sytuacja zmieniła się niespodziewanie. Jeszcze kilka miesięcy temu Real Madryt wychwalany był pod niebiosa i prezentował najlepszą koszykówkę od wielu lat. Wszystko zmieniły dwa przegrane finały, w Eurolidze przeciwko Maccabi i w Lidze Endesa przeciwko Barcelonie. Wiele pretensji skierowano w kierunku Pabla Lasa, lecz jak donosi AS, klub bardzo szybko, w sposób nieoficjalny, zapewnił o braku jakichkolwiek zmian na stanowisku trenera.

Odkąd dwadzieścia pięć lat temu madrycki klub opuścił Lolo Sainz, żaden ze szkoleniowców nie wytrzymał tam dłużej niż trzy lata. Żaden. Granicę trzech sezonów osiągnęli Clifford Luyk, Željko Obradović, Sergio Scariolo i Joan Plaza, jednak żaden z nich jej nie przekroczył. Przygoda z madrycką koszykówką była jeszcze krótsza dla pozostałych – George'a Karla, Wayne'a Brabendera, Miguela Ángela Martína, Javiera Imbrody, Julia Lamasa, Božidara Maljkovicia i Ettorego Messiny.

Laso objął posadę trenera Realu Madryt... tak, trzy sezony temu. Osiągnął granicę. Jego pozostanie wydaje się jedynym rozsądnym rozwiązaniem, bez względu na słowa krytyki. „Każde spotkanie jest istotne”, powtarzał szkoleniowiec do znudzenia. Lekcja płynąca z obecnego sezonu jest taka, że niekoniecznie każde. Potrzebny jest odpoczynek, gdy w ciągu dziewięciu miesięcy rozgrywasz ponad osiemdziesiąt meczów. Jedynie biorąc pod uwagę ligową rundę zasadniczą i pierwszą fazę grupową Euroligi, Sergio Llull spędził na parkiecie o 271 minut więcej od Marcelinho Huertasa, natomiast Rudy Fernández o 104 minuty więcej od Juana Carlosa Navarra.

Wszelkie spięcia w szatni wydają się być załagodzone. Największe zaistniało pomiędzy samym Lasem a Nikolą Miroticiem, kończącym sezon z kryzysem pewności siebie. Jak twierdzi jednak AS, Niko zdecydował się już na przenosiny do NBA. Wciąż oczekuje na oficjalną ofertę ze strony Chicago Bulls, po której będzie musiał jeszcze spłacić klauzulę odejścia, opiewającą na 2,5 miliona euro.

Oprócz odejścia Miroticia spodziewanych jest kilka innych zmian. Rzekomo z klubem pożegna się Dontaye Draper, a jego miejsce zająć ma Tomás Bellas. Kłopot w tym, że zawodnik ma jeszcze ważny kontrakt z Gran Canarią, a Real Madryt nie zamierza płacić za jego transfer ani centa. Ioannis Bourousis i Marcus Slaughter bliscy są podpisania nowej umowy. Składu nie opuści również Salah Mejri. Potrzebny będzie nowy skrzydłowy, zastępca Nikoli, i bardzo możliwe, że towarzyszyć mu będzie Tremmell Darden, który zapracował na miejsce w składzie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!