Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Wielki powrót Suáreza

Świetne widowisko w São Paulo

Zawodnicy Urugwaju zrehabilitowali się po przegranej z Kostaryką. Wraz z Anglikami stworzyli niezwykle emocjonujący spektakl. Oba zespoły zaczęły ten mecz w szaleńczym tempie. W pierwszej połowie szanse na strzelenie gola mieli Wayne Rooney czy Cristian Rodríguez, ale to Luis Suárez otworzył wynik, wykorzystując bardzo dobre podanie Edinsona Cavaniego. Już chwilę później okazję do wyrównania miał Daniel Sturridge, ale Fernando Muslera stał na posterunku. Wydawało się, że Anglicy minimalnie przeważali, jednak nie przełożyło się to na wynik.

Druga połowa rozpoczęła się w jeszcze lepszym stylu. Suárez był bliski zdobycia drugiego gola, ale Joe Hart popisał się dobrą interwencją. Lwy Albionu dążyły do wyrównania, próbował Sturridge, próbował Henderson, aż wreszcie Rooney wykorzystał świetne podanie Glena Johnsona. Ostatecznie angielscy kibice nie mogli zbyt długo cieszyć się z remisu, ponieważ dziesięć minut później drugą bramkę zdobył Suárez. Wynik nie uległ zmianie i tym samym Urugwajczycy mogą świętować bardzo dobry rezultat. Anglicy nadal pozostają w grze, jednak szanse na awans zdają się być minimalne. Na wyróżnienie zasługuje oczywiście zdobywca dwóch bramek, ale nie można zapominać o Muslerze, który zanotował bardzo dobry występ. Warto również wspomnieć o imponującej postawie Álvaro Pereiry, który za wszelką cenę pragnął pozostać na boisku, nie bacząc na zalecenia sztabu medycznego.

Urugwaj – Anglia 2:1 (1:0)

1:0 Luis Suárez 39'
1:1 Wayne Rooney 75'
2:1 Luis Suárez 85'

Urugwaj: Fernando Muslera; Martín Cáceres, José Giménez, Diego Godín, Álvaro Pereira; Egidio Arévalo, Álvaro González (Jorge Fucile 78'), Cristian Rodríguez, Nicolás Lodeiro (Christian Stuani 67'); Edinson Cavani i Luis Suárez (Sebastián Coates 87').

Anglia: Joe Hart; Glen Johnson, Gary Cahill, Phil Jagielka, Leighton Baines; Jordan Henderson (Rickie Lambert 87'), Steven Gerrard; Raheem Sterling (Ross Barkley 64'), Wayne Rooney, Danny Welbeck (Adam Lallana 71') i Daniel Sturridge.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!