Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Dzień drugi mundialu

Kilka słów o piątkowych meczach

Kolejny dzień, kolejne spotkanie. Na początek starcie z grupy A, w którym Meksyk zmierzy się z Kamerunem. Oba zespoły zdają sobie sprawę z tego, że nie są faworytami do awansu, więc zdobycie kompletu punktów może być dzisiaj niezwykle ważne.

Obecny selekcjoner El Tri, Miguel Herrera, został mianowany na stanowisko dopiero przy okazji meczów barażowych z Nową Zelandią. Warto zauważyć, że w 2013 roku Meksyk współpracował z aż czterema szkoleniowcami. Herrera wprowadził do drużyny nietypowe ustawienie 5-3-2, w którym prym wiedzie trzydziestopięcioletni weteran, bardzo dobrze znany kibicom Realu Madryt, Rafael Márquez. Poza nim należy wspomnieć o zawodnikach takich jak Andrés Guardado, Giovani dos Santos i Javier Hernández. Chicharito ma rozpocząć mecz na ławce rezerwowych, na rzecz dos Santosa i Peralty. Nie można zapomnieć o kontuzjach Luisa Montesa i Juana Carlosa Mediny, które zmusiły selekcjonera do roszad w środku pola.

Kamerun ma rozpocząć spotkanie systemem 4-3-3, przewiduje się, że Volker Finke postawi na tą samą jedenastkę, która rozpoczęła towarzyski mecz z Niemcami. Nieposkromione Lwy będą liczyć na dobrą formę pary N'Koulou-Matip, a także zawodników takich jak Moukandjo i Choupo-Moting, których głównym zadaniem będzie tworzenie dobrych sytuacji dla Samuela Eto'o.

Transmisja meczu w TVP 2 i TVP Sport (studio od 17:25, mecz od 17:50).

Przewidywane składy:
Meksyk: Guillermo Ochoa; Paul Aguilar, Francisco Javier Rodríguez, Rafael Márquez, Héctor Moreno, Miguel Layún; Héctor Herrera, José Juan Vázquez, Andrés Guardado; Giovani dos Santos i Oribe Peralta.

Kamerun: Charles Itandje; Cédric Djeugoué, Joël Matip, Nicolas N'Koulou, Henri Bedimo; Eyong Enoh, Alex Song, Stéphane Mbia; Benjamin Moukandjo, Samuel Eto'o i Maxim Choupo-Moting.



W nocy z piątku na sobotę swoje umiejętności sprawdzą Chile i Australia. Patrząc na pozostałe drużyny grupy B można śmiało stwierdzić, że dla jednych i drugich będzie to kluczowe spotkanie. Australijczycy wydają się być skazani na ostatnie miejsce, ale na pewno nie można ich przedwcześnie skreślać. Jorge Sampaoli będzie musiał odpowiednio zmobilizować swoich podopiecznych. Media zgodnie twierdzą, że Chilijczycy są w stanie awansować do kolejnej fazy rozgrywek, dlatego zdobycie punktów w starciu z The Socceroos jest niemal ich obowiązkiem.

Patrząc na kadry obu zespołów – różnica jest ogromna. Największą gwiazdą Chile bez wątpienia jest Arturo Vidal, jednak jego występ stoi pod znakiem zapytania. Oczywiście nie oznacza to, że Sampaoli nie będzie miał kim postraszyć. Jak przyznaje kapitan Australii, Mile Jedinak: „Vidal jest ważny, owszem, ale oni mają wielu zawodników na dobrym poziomie, zwłaszcza na jego pozycji. Są bardzo silni. Musimy być gotowi bez względu na to czy zagra, czy nie, musimy być przygotowani na oba scenariusze”.

Jeżeli chodzi o Australię, przeciętnemu człowiekowi może się ona kojarzyć przede wszystkim z kangurami, gmachem opery w Sydney, a także z przeuroczą Yvonne Strahovski. Piłka nożna nie jest domeną Australijczyków, jednak warto w tym miejscu przywołać ich waleczną postawę z mistrzostw świata w 2006 roku. Niektórzy do dziś pamiętają kontrowersyjne spotkanie z Włochami. Ówczesną Australię prowadził Guus Hiddink, który miał do dyspozycji takich zawodników jak Mark Viduka, Jason Čulina, Mark Schwarzer czy Brett Emerton. Jedynie trzech piłkarzy z obecnej kadry brało udział w tamtym mundialu – Tim Cahill, Mark Milligan i Mark Bresciano. Ten ostatni, trzydziestoczteroletni weteran, zmagał się z urazem, ale wydaje się, że będzie w stanie zagrać i kto wie – być może zarazi kolegów z zespołu tą samą walecznością, jaka towarzyszyła mu osiem lat temu.

Transmisja meczu w TVP 2 i TVP Sport (studio od 23:35, mecz od 23:50)

Przewidywane składy:
Chile: Claudio Bravo; Mauricio Isla, Gary Medel, Gonzalo Jara, Eugenio Mena; Felipe Gutiérrez, Charles Aránguiz, Marcelo Díaz, Jorge Valdívia, Alexis Sánchez i Eduardo Vargas.

Australia: Mathew Ryan; Ivan Franjić, Matthew Špiranović, Alex Wilkinson, Jason Davidson; Mile Jedinak, Mark Milligan, Mark Bresciano; Mathew Leckie, Tommy Oar i Tim Cahill.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!