Advertisement
Menu
/ marca.com

Libretto Carletto

Ancelotti taktycznym „kameleonem”

Sobotni finał Ligi Mistrzów będzie dla Ancelottiego czwartym w roli szkoleniowca. Pod tym względem Włoch ma dużo większe doświadczenie od Diego Simeone. Niemniej fakt ten nie stanowi żadnej gwarancji sukcesu. Carletto dużo lepiej jednak wie, jak powinno podchodzić się do tego typu spotkań w aspekcie psychologicznym.

Carlo z pewnością będzie w stanie na powrót obudzić w drużynie ducha walki, którego, mogłoby się wydawać, zespół zostawił w Monachium. Były szkoleniowiec PSG doskonale wie, jak powinien postępować zarówno jako trener, jak i jako psycholog, ponieważ sam był zawodnikiem i zdaje sobie sprawę z tego, czego w takich chwilach potrzebują jego podopieczni.

Jak powiedział kiedyś Arrigo Sacchi, jeśli chodzi o taktykę, Ancelotti jest „kameleonem”. Potrafi świetnie korzystać z tego, co ma w danej chwili. Ma ogólnie zdefiniowaną wizję tego, jak powinna wyglądać gra drużyny, jednak nie zawsze jest w posiadaniu odpowiednich zasobów, by wprowadzić opracowany plan w życie. Włoch nie boi się stosowania rotacji i zmian w systemie gry. Carlo po prostu robi wszystko, by jego gracze mogli w danym meczu wspiąć się na wyżyny umiejętności. Czasami Ancelotti umie też dostosować taktykę pod danego rywala, choć w przypadku lizbońskiego finału nie powinniśmy się aż tak bardzo tego spodziewać.

W Realu Madryt Ancelotti odrzucił swoje słynne ustawienie w kształcie choinki (4-3-2-1), które pozwoliło mu na świętowanie tylu triumfów w Milanie. Przez prawie cały obecny sezon Carletto stosował schemat 4-3-3. Niemniej nawet i ten szyk zmieniał się w trakcie niektórych meczów, by przejść ostatecznie w klasyczne 4-4-2. Carlo zdał sobie sprawę, że gra trójką napastników jest bardzo efektywna z przodu, jednak wówczas obrona staje się bardziej podatna na ataki przeciwników. Przechodzenie na 4-4-2, gdy trzeba się cofnąć, do tego momentu sprawdzało się bez zarzutu.

Jako były środkowy pomocnik Ancelotti wie, jak ważna jest postawa piłkarzy w tym sektorze boiska. Według Carletto to właśnie ta strefa daje drużynie równowagę. Dlatego też według szkoleniowca Królewskich niezbędna jest mieszanka graczy potrafiących asekurować obrońców i wyjść piłką z głębi pola oraz kreatywnych, którzy dostarczają futbolówkę do napastników. Mimo że Ancelotti jest Włochem, lubi on grę piłką. Woli dominować w posiadaniu, ponieważ wie, że to najlepszy możliwy sposób bronienia się. Niemniej Carlo nie odrzuca kontrataków. Trener Realu jest świadomy, że z tak wybuchowymi zawodnikami jak Cristiano, Bale czy Di María ten element jest jednym z fundamentów skutecznej gry.

Możliwe, że przeciwko Atlético Real nie będzie miał aż tylu szans na kontry i zespół będzie starał się raczej utrzymywać przy piłce. Królewscy z pewnością zabezpieczą tyły i będą pamiętali o tym, jak dobrze radzą sobie w grze powietrznej Rojiblancos.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!