Advertisement
Menu
/ marca.com

Historyczna bramka Bale'a

Gol Walijczyka pozostanie w pamięci na długo

Piłka dopiero co przekroczyła linię bramkową, a gol Bale'a już stał się klasykiem. Gdy rok 2014 przejdzie do historii, przeciętny Kowalski będzie wspominał, jak przeżywał pamiętny sprint Walijczyka. Zagranie to już teraz stało się legendarne i przechodzi do popkultury. Bramkę tę będą pamiętali wszyscy. Tak, jak w Hiszpanii każdy zna na pamięć pierwszy akapit Don Kichota lub muzykę Paquito Chocolatero.

Określenie „Gol Bale'a w finale Copa del Rey przeciwko Barcelonie w 2014 roku” z czasem będzie pozbawione sensu. Wystarczyć będzie proste „Gol Bale'a”. Nie jest istotne, ile bramek zdobył i jeszcze zdobędzie Walijczyk. Równie wiele zdobywał ich Maradona, a przecież „Gol Maradony” jest tylko jeden.

Rajd przez 58 metrów to nie tylko tworzenie własnej historii, lecz także tej Realu Madryt. Żaden z fanów, który widział na żywo dzieło Garetha, nigdy nie zapomni tej akcji. Bramka byłego gracza Tottenhamu zostanie w pamięci madridistas na zawsze razem z innymi wielkimi golami w 112-letniej historii klubu.

„Gol Bale'a” spełnia wszelkie wymagania, by stać się legendarnym. Strzelony przeciwko Barcelonie, w finale, w końcówce meczu, dał Realowi tytuł i, przede wszystkim, był przecudnej urody.

Okoliczności, w szczególności rywal i sceneria, przypominały te, w których Cristiano dał Realowi zwycięstwo w finale Pucharu Króla w 2011 roku. Portugalczyk był ostatnim autorem trafień, które przechodziły do historii Królewskich. Mowa o wspomnianym golu na Mestalla oraz o bramce w kolejnym sezonie na Camp Nou.

Pod nieobecność Portugalczyka Bale wziął ciężar na swoje barki. Minie zapewne niewiele czasu, a gol Garetha wejdzie w skład wyświetlanego przed każdym meczem filmu, zbiegając się z końcowymi akordami słynnej Nessum Dormy.

We wspomnianym materiale wideo pokazywane są jedynie bramki, które zasłużyły sobie na to wkładem w rozwój historii klubu. Czytając podpisy, znaleźć możemy wielkie nazwiska, które wywindowały Real Madryt na przestrzeni lat na sam szczyt. Teraz w tym elitarnym gronie znajdzie się również Gareth Bale. Kompilacja zawiera jedynie wyselekcjonowane trafienia, które fani widzą wciąż, jakby wydarzyły się przed chwilą.

Mówimy o wyjątkowych bramkach. Takich, które były decydujące w meczach o wielką stawkę i zarazem pięknej urody. Z 323 goli Raúla zawsze wspominany będzie El Aguanís zapewniający Realowi wygraną w meczu o Puchar Interkontynentalny. Wspomnieć trzeba też oczywiście o innym arcydziele sztuki nowoczesnej, czyli woleju Zidane'a w finale Ligi Mistrzów w 2002 roku w Glasgow oraz golu Mijatovicia w finale z 1998, gdy Real wygrał Champions League po raz pierwszy od 32 lat.

We wszystkich wymienionych przypadkach dzieje się to samo. Kibic Królewskich, wspominając Mijatovicia, oczami wyobraźni będzie widział jego gola z Juventusem. Identycznie w przypadku Zidane'a. Bale jest w Realu Madryt dopiero kilka miesięcy, jednak już zapewnił sobie miejsce wśród legend. Niemniej, Walijczyk na pewno będzie chciał zapisać na swoim koncie kolejną bramkę, która trafi do słynnej kompilacji. Kto wie, może będzie to trafienie na wagę Décimy?

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!