Advertisement
Menu
/ własne

O ostatnich „słowach” Mourinho

Czy trener zwyzywał zawodników?

W ostatnich godzinach wielką karierę robią w sieci rzekome słowa José Mourinho o piłkarzach Realu. Portugalczyk miał zwyzywać ich od zdrajców, sku***synów czy przeszukiwać hotel Mirasierra, chcąc znaleźć podobno podłożone przez media podsłuchy. Warto jednak wyjaśnić parę spraw.

Przede wszystkim, nie są to oficjalne słowa byłego trenera Realu Madryt. Powyższe stwierdzenia padły w opublikowanej w Hiszpanii pod koniec 2013 roku książce Diego Torresa - „Preparanse para perder”. Tłumaczenie na polski to „Przygotujcie się na porażkę”. Takie hasło mieli usłyszeć gracze Realu przed rewanżem półfinału Ligi Mistrzów w 2011 roku przeciwko Barcelonie. Książka hiszpańskiego dziennikarza pełna jest właśnie takich smaczków, które przedstawiają Mourinho jako tyrana z obsesją na punkcie kontroli i walczącego przede wszystkim o wynik. Chociaż jest ona ogłaszana jako biografia Portugalczyka, to oczywiście on sam nie miał przy niej absolutnie żadnego udziału i nie firmuje jej swoim nazwiskiem.

To wyjaśnienie pozwala przejść do kolejnego punktu, czyli źródła obecnego zamieszania. Hiszpański oryginał został przetłumaczony na język angielski z tytułem „The Special One: Ciemna strona Mourinho”. Oczywiście informacje Torresa w języku angielskim są dla wielu ludzi sporą sensacją. Stąd wzięła się publikacja fragmentów w Timesie. Nerwowe słowa trenera podłapały wszystkie media na świecie, także te hiszpańskie, u których te same informacje królowały w listopadzie. Komentarzy nie zabrakło też w Polsce, gdzie niektórzy przekraczali swoje granice, pisząc na przykład o wypowiedziach Mourinho na temat graczy Realu, jak gdyby padły one w oficjalny sposób.

Kolejnym aspektem tej sytuacji jest oczywiście sam Diego Torres. Stali czytelnicy naszego serwisu nie mają problemu ze skojarzeniem tego nazwiska, które królowało w okresie prowadzenia pierwszej drużyny przez Mourinho. Dziennikarz El País do dzisiaj codziennie serwuje nam informacje o Królewskich i nadal lubuje się w opowiastkach o negatywnym zabarwieniu. Można dodać przy tej okazji, że ostatnio głównym bohaterem opowieści Torresa jest Carlo Ancelotti, który marnuje talent Isco, nie potrafiąc wykrzesać z niego maksymalnego poziomu. Jeśli ktoś potrzebuje więcej informacji o Torresie, powinien skorzystać z naszej wyszukiwarki, która zaoferuje wam pełen przegląd informacji związanych z Hiszpanem. Ten akapit podsumujemy słowami prezesa Realu Madryt, Florentino Péreza, które padły w odpowiedzi na pytanie właśnie Torresa na konferencji ogłaszającej rozwiązanie kontraktu z Mourinho. – Panu, Diego, któremu bardzo podoba się tworzenie noweli w każdym artykule, skoro mam już okazję to powiedzieć, to kiedy mówi pan o trzecich osobach, to nie wiem jak to jest, ale kiedy ja jestem bohaterem artykułów, to mówię: „Aj, jaką wyobraźnię ma Diego Torres”. Na pewno dobrze to pan spisuje [...] – rzucił wtedy Florentino. Torres to największy fantasta w środowisku hiszpańskich dziennikarzy, znany jest z tworzenia bajek i pisania kłamstw.

Na koniec reakcja samego Mourinho, który po wczorajszym rewanżu z PSG został zapytany o ty czy słowa spisane w książce, które zostały rzekomo wypowiedziane w kierunku graczy Realu Madryt, są prawdziwe. Portugalczyk w połowie pytania zakończył wywiad i po prostu odszedł, odmachując ręką do reportera. Przy okazji, niedługo Mourinho wydaje książkę napisaną przez siebie - „Mourinho - piękna gra i ja”. Przemyślenia trenera, miejmy nadzieję także na temat plotek, które dotyczą jego pobytu w Realu Madryt, poznamy w październiku tego roku.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!