Passo trwaj!

Wszystko układa się po myśli madryckich koszykarzy. Pablo Laso po czwartkowym starciu odhaczyć mógł kolejny cel na liście, czyli zakwalifikowanie się do euroligowych ćwierćfinałów z jednego z dwóch pierwszych miejsc w grupie. Warto zagwarantować sobie podobny awans również w Lidze Endesa. Ostatnim spotkaniem w tym miesiącu będzie ligowy pojedynek z Herbalife Gran Canaria w Palacio de los Deportes.

Królewscy napotkali w Tel Awiwie na solidnego przeciwnika, kapitalnie wykorzystującego ich nieporadność w obronie. Wydawało się, że proste, acz skuteczne ataki Maccabi wykończą madrytczyków, lecz ci w porę zareagowali, wzmocnili defensywę i ostatecznie wygrali, choć w dość dramatycznych okolicznościach. Niewykluczone, że najbliższe starcie ligowe również wymagać będzie czegoś więcej niż kilku kontrataków i celnych rzutów z dystansu.

Herbalife Gran Canaria to rywal z wyższej półki. Kilka miesięcy temu, gdy obie drużyny mierzyły się po raz pierwszy, postawił na własnym parkiecie świetną obronę i stoczył bardzo wyrównany pojedynek. Real Madryt zdołał zwyciężyć, lecz nieznacznie. Wyższość zaprezentował dopiero w turnieju o Puchar Króla, pokonując Wyspiarzy różnicą dwudziestu trzech punktów. Wówczas ich obrona pozostawiała wiele do życzenia.

Poprzedni akapit udowadnia, jak istotną rolę odgrywa solidna defensywa. Los Blancos wystąpią przed własną publicznością, toteż indolencja z czwartkowego meczu nie powinna się powtórzyć. Wyzwaniem na niedzielę jest nie tylko lepsza gra obronna, ale i przedłużenie serii ligowych meczów bez porażki do dwudziestu pięciu. Może uda się połączyć oba?


Real Madryt zmierzy się z Herbalife Gran Canaria w niedzielę, o godzinie 13:00, w Palacio de los Deportes. Spotkanie zostanie rozegrane w ramach 25. kolejki rundy zasadniczej Ligi Endesa. Transmisję zapowiedział Sportklub.