Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Cristiano daje skromne zwycięstwo w Andaluzji

Niezły mecz Królewskich

Dzisiejszy mecz w Andaluzji nie zapowiadał się co prawda na nic wyjątkowego, ale trudno powiedzieć, żeby w powietrzu wisiała przed nim nuda. Co prawda, niektórzy gracze Realu Madryt już wcześniej nie wykazywali specjalnego entuzjazmu co do występu w tym meczu. Nie wszyscy jednak – Marcelo miał dzisiaj wybiec na boisko w opasce kapitańskiej, Isco dostać szansę od pierwszych minut przeciw zespołowi, w którym się wypromował, a Pepe zagrać przeciw trenerowi, który był jego pierwszym w Madrycie – jest trochę sentymentów.

Jak można się było spodziewać od samego początku to Real przeważał i starał się, choć z nie najlepszym skutkiem, bombardować bramkę rywali. Brakowało skuteczności, celności, ostatniego podania. Impas został wreszcie przełamany trochę po dwudziestej minucie meczu. Dobrze spisujący się od początku meczu Bale, posłał świetną piłkę do Ronaldo, a ten wypracowawszy sobie pozycję, oddał kąśliwe uderzenie na bramkę, którego Willy Caballero wybronić nie zdołał.

Do końca pierwsza połowa przebiegała w podobny sposób, acz bez kolejnego przełamania. Ważniejsze od samej gry wydaje się jednak zejście Benzemy, który poprosił trenera o zmianę, miejmy nadzieję, że Francuzowi nie stało się nic poważnego. W jego miejsce wszedł ten, który wolał na La Rosaleda raczej nie wybiegać – Ángel Di María.

To właśnie Argentyńczyk przeprowadził bodaj najpiękniejszą akcję z początku drugiej połowy. Fideo zabrał się z piłką na połowie rywali, minął dwóch z nich i wystawił patelnię do Isco… Ten przestrzelił. Jeśli po takim uderzeniu w sytuacji sam na sam z bramkarzem pudłuje, to nie może się dziwić, że parę minut później schodzi z boiska, a trener może go tylko poklepać po głowie. W miejsce młodego Hiszpana wszedł inny młody Hiszpan, na dodatek canterano - Jesé.

Do końca meczu obraz gry rysował się podobnie – Real próbował, ale niewiele z tego wychodziło. Wielokrotnie Cristiano uderzał w bardzo podobny sposób – mocno, nisko, w krótki róg – i wielokrotnie Willy bronił te strzały bez najmniejszych problemów. Z drugiej strony podobnie, przynajmniej jeśli chodzi o uderzenia, bo prowadzenia gry Andaluzyjczykom nie można dzisiaj zarzucić, choć nie poddali się oczywiście bez walki. Jeśli strzelali, to mocno, ale najczęściej w środek bramki, prosto w ręce Diego Lópeza.

Na małą naganę zasługuje dzisiaj dość rozkojarzona obrona Królewskich. Varane, którego w zeszłym sezonie nazywano „Czarną Perłą”, czy też „Czarnym Nestą” dzisiaj kilka razy posłał piłkę pod nogi rywali i choć były to sytuacje przypadkowe, z których ostatecznie nic nie wynikło i trudno, żeby tak się stało, to trzeba ten fakt odnotować. Znowu na dużą pochwałę zasługuje bardzo aktywny dzisiaj Gareth Bale. Wiele przerzutów, udanych rajdów, dośrodkowań, które miały odpowiednią jakość, ale nie miał kto ich wykończyć. Walijczyk daje bardzo dobry prognostyk przed Ligą Mistrzów i tylko z grzeczności, czy też szacunku dla Schalke, napiszemy, że przed meczem 1/8 finału tych rozgrywek.

Málaga CF – Real Madryt 0:1 (0:1)
0:1 23’ Ronaldo (asysta: Bale)

Málaga: Willy; Angeleri (85’ El Hamdaoui), S.Sánchez, Flávio, Antunes; Samuel (68’ Jakowenko), Camacho, Tissone (68’ Portillo), Amrabat, Duda; Santa Cruz.

Real Madryt: Diego López; Carvajal, Varane, Pepe, Marcelo; Xabi Alonso, Modrić (90’ Illarra), Isco (62’ Jesé); Cristiano Ronaldo, Bale, Benzema ( 31’ Di María).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!