Advertisement
Menu
/ czarny

Klęska, żenada, dno

Jak co tydzień zapraszamy na relację live z kolejnego spotkania Królewskich. Tym razem stawką będzie "tylko" wicemistrzostwo kraju.

Trudno pisać o takiej kompromitacji. Jeszcze dwa miesiące temu już przed meczem z Murcią możnaby dopisać trzy punkty Królewskim. Murcia, ostatnia w tabeli, drużyna już dawno skazana na spadek, a z drugiej strony Galaktyczni mający największe gwiazdy świata w składzie...
Queiroz zaskoczył znów nie wystawiając Gutiego w podstawowym składzie - czyżby aż tak zabolał go ostatni wywiad drugiego kapitana? Z Beckhamem parę na środku boiska tworzył Borja. Za Ronaldo zagrał Solari, a za Roberto Carlosa młody Mejia.
Spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla Realu. Na początku trzeciej minuty piłkę wrzucił w polę karne Richi i trudno dokładnie powiedzieć co zrobił Iker Casillas. Odbitą od bramkarza piłkę wpakował do siatki z najbliższej odległości Luis Garcia. Po kilku następnych minutach mogło być już 2:0 dla ligowych outsiderów na szczęście Helguera w ostatniej chwili wybija piłkę z linii bramkowej. Mecz się trochę wyrównał było kilka akcji z jednej i z drugiej strony – pierwszy celny strzał ze strony Królewskich oddał Beckham w 14 minucie. Później tradycyjnie już fatalnie spudłował Raul po podaniu Figo. Strzał Gancedo obronił Casillas, a w 23 minucie blisko szczęścia był Solari – niestety bramkarza Murcii wyręczyła poprzeczka. Real Madryt stwarzał kolejne szanse, ale prym w ich zaprzepaszczaniu wiódł Raul. A w 32 minucie Helguera zagrywa piłkę ręka w polu karnym i pan Turienzo Alvarez dyktuje jedenastkę dla gospodarzy. Luis Garcia się nie pomylił i kolejna porażka powoli stawała się faktem. Co więcej w 36 minucie Beckham w bardzo głupi sposób osłabił drużynę otrzymując czerwoną kartkę za słowa wypowiedziane do sędziego liniowego – to chyba do obowiązków pivota nie należy... Jeszcze strzał Raula obronił Broto, bliski podwyższenia był Gancedo i arbiter zakończył te żenujące 45 minut.
Nie można powiedzieć że gra Realu poprawiła się po przerwie, raczej całkiem przeciwnie, choć w 57 minucie w słupek trafił Raul. Murcia grała spokojnie, kibice na La Condomina bawili się. Piłkarzom Realu Madryt brakowało wiary i sił... Godny odnotowania jest tylko strzał Figo (najlepszy dziś piłkarz Realu), który obronił Broto i wejście na boisko Gutiego. To własnie ambitnie grający drugi kapitan w doliczonym czasie, po indywidualnej akcji, uderzeniem z ponad 20 metrów strzelił honorową bramkę dla Królewskich. Więcej w drugiej części sie nie działo. A za otrzymane dziś kartki z Realem Sociedad nie zagrają Beckham, Zidane i Guti.
Znów tragiczna postawa drużyny, piłkarzy, trenera... Ta porażka w żenującym stylu z praktycznie drugoligowcem oznacza, że na drugie miejsce awansuje FC Barcelona. To boli...

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!