Advertisement
Menu
/ Marca

Benzema: Jestem tutaj bardzo szczęśliwy

Wywiad z okładki

Widzimy, że Karim Benzema jest dojrzalszy, spokojniejszy. Aż tak się zmieniłeś odkąd przyszedłeś do Realu Madryt w wieku 21 lat?
To już pięć lat w Madrycie. I przy tym więcej meczów, więcej doświadczenia, więcej pracy, a do tego nie jest to pierwszy rok w takim klubie, tak wielkim z takimi wymaganiami - to już piąty rok. Liczy się także język, aklimatyzacja, miasto...

Ta broda, którą zapuściłeś, to też część nowego Karima?
Nie [śmiech], nie ma specjalnego powodu. To zależy, to część stylu. Czasami się golę, czasami zostawiam trochę więcej włosów. Zależy...

A dlaczego teraz oglądamy najlepszego Benzemę?
To wiara w siebie, teraz wychodzą mi rzeczy, których chcę. Napastnik potrzebuje wiary w siebie, teraz wierzę w siebie, a trener też na mnie stawia.

Zmieniłeś sposób pracy, żeby się poprawiać?
Ciężko pracuję na treningach, a po nich zostaję z Zidane'em, żeby pracować na różnymi aspektami gry, jak wykończenie czy strzały. Potem rozmawiamy trochę o wszystkim.

Do tego wszystkiego podpisałeś rozejm z fanami na Bernabéu.
Prawda jest taka, że na początku było ciężko. Wiedziałem z poprzednich lat, że to publika, która wiele wymaga, która zawsze oczekuje od ciebie maksa, która zawsze chce, żeby rozegrał świetny mecz. To normalne w takim klubie. Oczekiwali ode mnie więcej i dlatego na mnie gwizdali, ale ja wiedziałem, że nie mogę odpuścić. Mówiłem sobie: trzeba iść dalej, trzeba walczyć. Czasami marnowałem okazje, ale trzeba było wierzyć i wiedziałem, że to się zmieni szybciej niż później, bo dobrze pracowałem.

Czy tamta praca była bardziej nad aspektem mentalnym?
To było ciężkie... Ale jestem silny psychicznie, byłem otoczony odpowiednimi ludźmi, ale kiedy słyszałem gwizdy z trybun, to nie chciałem, żeby one wpływały na moją grę. Koncentrowałem się i starałem się od tego odciąć.

Kto z grupy najbardziej pomógł ci w trudnych momentach?
Zacznę od tego, że miałem wsparcie wszystkich moich kolegów. Potem trenera. A także Zizou, który zawsze jest blisko mnie.

Jak pomaga ci Zidane?
Praca mentalna z Zidane'em bazuje przede wszystkim na rozmowach, na dawaniu mi rad. Potem pracujemy nad aspektami gry na murawie.

I już masz 105 goli w Realu, to o jeden więcej niż Ronaldo. Mówi to coś tobie?
Jestem dumny, że przeskoczyłem Roniego. Dla mnie to był najlepszy gracz wszystkich czasów i zawsze będzie moim idolem. Jeśli chcesz uczyć się od dobrego napastnika, musisz patrzeć na niego.

Co najbardziej podobało ci się w Ronaldo?
Przede wszystkim zimna krew, siła i strzał. Wszystko po trochu.

Najwięksi zwolennicy Benzemy mówią, że to może być rok kota. Zgadzasz się?
Nie wiem, zostało wiele meczów, ale to może być dla mnie świetny rok. Nie myślę o tym za dużo, czy to będzie ten, czy następny. Mam nadzieję, że po prostu wszystko będzie szło dobrze.

Wygrałeś Puchar Króla i Ligę, teraz czas na Ligę Mistrzów? Czy skupiasz się na wszystkich frontach?
Celem jest wygranie wszystkiego. W Pucharze jesteśmy już w finale, a w reszcie rozgrywek mamy dobre pozycje. W Lidze Mistrzów są wielcy rywale i jak zawsze będzie ciężko.

Zidane był ojcem chrzestnym dla ciebie, a czy można powiedzieć, że to ty najbardziej pomagałeś Varane'owi?
Varane jest młody, dawałem mu rady, chociaż on jest obrońcą, a ja napastnikiem. Dla niego ta kontuzja była trudna i starałem się mu pomagać. Mam nadzieję, że na Mundial dojdzie w topowej formie, bo jest jednym z najlepszych obrońców na świecie.

Modrić jest aż tak ważny dla tego Realu?
Bardzo, jest w bardzo dobrej dyspozycji, ma kontrolę nad grą, gra dla drużyny, broni... Jest bardzo dobry.

Jaką rolę ma Benzema obok Bale'a i Cristiano?
Grać, strzelać i pomagać w strzelaniu. Dużo rozmawiamy między sobą. Mój styl jest inny, poruszam się trochę po całej linii ataku, z prawej strony, z lewej, w środku...

Tutaj mówi się, że grasz na pozycji „9,5”. Uważasz, że to dobre określenie?
We Francji także. Być może jestem „9,5”. Mogę grać z przodu lub bardziej cofnięty. Jestem napastnikiem, ale lubię uczestniczyć w grze.

Co najbardziej lubisz w Cristiano?
W Cristiano podziwiam to, jakim jest profesjonalistą, jak pracuje.

Myślisz, że na piłkarzy Barcelony może wpłynąć ta cała burza? Sprawa Neymara, dymisja Rosella...
Nie sądzę, oni skupiają się na grze, na futbolu, to nie ma z tym nic wspólnego. Idą dalej ze swoim stylem, są bardzo techniczni, nie sądzę, że zmienili się aż tak bardzo.

Zostało ci 1,5 roku do końca kontraktu. Widzisz się w Madrycie na dłuższy czas czy zaczynasz widzieć koniec tego etapu?
Jestem szczęśliwy w Realu, jestem w najlepszej drużynie świata w najlepszym klubie świata. Zobaczymy. Ja czuję się tutaj bardzo dobrze, podoba mi się Madryt i skupiam się tylko na Realu. Zostałem ojcem i żyję tutaj bardzo szczęśliwy z rodziną. Podchodzę do tego bardzo spokojnie.

Atlético Simeone może wygrać Ligę?
To będzie ciężko Liga z walką do końca. A to, że Atlético jest na szczycie, jest bardzo dobre dla Ligi. Ma takie same szanse, ale ja myślę o Realu.

Co sądzisz o Bale'u? Uważasz, że już się zaaklimatyzował?
Asystuje, strzela gole, z każdym razem gra coraz lepiej. Jest bardzo dobry, jego siła i szybkość są spektakularne.

Czy gol w barażach przeciwko Ukrainie był najważniejszym w twojej karierze?
To był bardzo ważny gol dla mnie i całej ekipy, bo przegraliśmy pierwszy mecz. To było jedno z najlepszych spotkań Francji od długiego czasu. To dodało nam kopa i pewności siebie, chociaż czuliśmy się dobrze już wcześniej.

Widzisz was już jako faworytów na Mundialu?
Wolę, żeby Francja była na drugim planie. Rozmawianie o tym jest normalne, ale z drugiej strony lepiej, żeby nie mówiono za dużo o nas, a rozmawiano dalej o Niemczech, Hiszpanii czy Brazylii.

A co sądzisz o Hiszpanii? Jej wielkość już przemija?
Hiszpania dalej jest bardz silna, jest jedną z najlepszych drużyn i idzie po drodze z ostatnich lat. Może nawet wygrać z Brazylią w jej domu, dlaczego nie?

Real Ancelottiego mocno zmienił się w porównaniu do tego Mourinho?
Z Mourinho graliśmy bardziej z kontry i byliśmy dobrze ustawieni z tyłu, z Ancelottim mamy więcej kontroli nad piłką i nad grą. Pod tym względem trzeba wykonywać większy wysiłek.

Chyba styl Carlo jest lepszy dla twojego futbolu?
Sądzę, że dobrze jest mieć dwa style, kontrolować i szukać kontry. W tym roku możemy grać na te dwa sposoby.

Czy Ancelotti jest tak spokojny, jak to wygląda na zewnątrz?
Carlo to spokojny człowiek, jest blisko zawodników. Bardzo ważne było dla mnie, że wierzył w swojego napastnika, ale do tego trzeba było pracować.

Był dla ciebie jednym z najważniejszych szkoleniowców w karierze?
Miałem ich wielu... Mamy świetne stosunki i lubię z nim pracować. Podoba mi się to, jak motywuje piłkarzy i jak pracuje nad siłą.

Nauczyłeś się czegoś od wszystkich trenerów, jakich miałeś w Realu?
Pierwszy rok był trudny i nie nauczyłem się za wiele od Pellegriniego, bo był tutaj tylko rok. Miałem też pewne problemy fizyczne. Mourinho pokazał tutaj, że jest świetnym trenerem. Z nim dużo broniliśmy, bo graliśmy ofensywniej. Myślę, że Ancelotti to trochę taka mieszanka tych dwóch stylów.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!