Advertisement
Menu
/ diariobernabeu.com

Galaktyczny dostawca pizzy

Andrea Tumbarello przygotowuje pizze dla piłkarzy

Na kwadrans przed końcem meczów Realu Madryt na Santiago Bernabéu pod stadionem pojawia się Porsche Cayenne Turbo. Do tej pory wszystko jest normalne. Uwagę zwraca to, że w tym aucie znajduje się osiem pizz Don Giovanniego dla zawodników. „Za pierwszym razem ochrona nie chciała mnie wpuścić. Ochroniarz powiedział mi, że nigdy nie widział, żeby ktoś dowoził pizzę takim samochodem… Odpowiedziałem mu: A oni nie są galaktyczni? Więc przyjeżdża galaktyczny dostawca pizzy”, wspomina włoski szef kuchni Andrea Tumbarello.

„Za czasów José Mourinho przywoziliśmy 15 pizz, ale teraz nowy dietetyk, Mino Fulco, nieco przykręcił kurek. Wtedy pizze były personalizowane, na przykład Khedira nie może jeść wieprzowiny, więc miał pizzę z kukurydzą i tuńczykiem… Teraz proszą tylko o cztery margherity i cztery z szynką”, opowiada Tumbarello.

Restauracja Don Giovanni stała się jedną z ulubionych restauracji piłkarzy Realu Madryt. To normalne spotkać tam Cristiano Ronaldo delektującego się pizzą z truflami, Arbeloę zajadającego pizzę na ostro czy Khedirę z carpaccio de bresaola (danie kuchni włoskiej przygotowane z surowego, cienko pokrojonego mięsa, w tym przypadku z polędwicy wołowej – przyp. red.). „Mam dobre relacje z Álvaro, zaprosił mnie nawet na finał mistrzostw Europy Hiszpania-Włochy”, powiedział Tumbarello, kibic Interu, który od dziewięciu lat przebywa w Hiszpanii.

Być może kariera piłkarska sprawiła, że Andrea tak doskonale zna życzenia zawodników. Tumbarello był mistrzem Włoch i Europy z młodzieżową drużyną Como Calcio, w której spotkał między innymi Stéfano Borgonovo, legendarnego piłkarza, który zmarł po ciężkiej chorobie ALS. Włoski szef kuchni był jednym z organizatorów hołdu, jaki został złożony Stéfano.

Jednym z piłkarzy, którzy tęsknią za Tumbarello, jest Kaká. Brazylijczyk przeniósł się do Mediolanu. Ricardo najbardziej lubił jeść makaron z sosem ragù z parówek gotowanych w winie Barolo. „Ancelotti jest bardzo sympatyczny i je bardzo dobrze. Jako że jest z Parmy lubi jedzenie z regionu Emilia-Romania, a więc ser burrata i makaron z truflami. Emilio Butragueńo był przestraszony, gdy widział pierwszy raz, jak Carlo to je. Ancelotti jest bardzo szczęśliwy w Madrycie. Wie, że zadanie nie jest łatwe, ponieważ klub nakłada presje. Musisz wygrać wszystko, grać dobrze i zarządzać szatnią”, opowiadał Tumbarello w rozmowie z Diariobernabeu.com. „Butragueńo gotował ze mną, bardzo mu się podobało. Dałem mu do zrobienia makaron tagliatelle z truflami i sałatki”, dodał.

Tumbarello wspomina też inną anegdotę z Butragueńo. „Pierwszy raz, gdy przyszedł, Casillas przyszedł z nim, ponieważ Cannavaro chciał poznać Emilio i umówili się w Don Giovanni. Fabio był podawaczem piłek w Napoli, kiedy w jednym meczu Butragueńo zdobył bramkę na San Paolo. Był jego idolem”. Do restauracji, oprócz piłkarzy Realu Madryt, przychodzą także inne znane osoby – Arda Turan, Filipe Luis, Antonio Banderas, czy też hiszpańska księżna Helena.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!