Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Wydrzeć trzy punkty z paszczy lwa

Trudne starcie na San Mamés

Po meczu na Camp Nou, który odbył się 26 października poprzedniego roku, wielu kibiców Realu Madryt straciło wiarę w zdobycie mistrzostwa. Dlaczego? Trudno powiedzieć. Przecież nie od dziś wiadomo, że wiara może góry przenosić. Może także pozwolić na wyprzedzenie odwiecznego rywala w tabeli i na zajęcie fotela lidera. Jednak, by tak się stało, muszą zostać spełnione dwa warunki. Pierwszym i najważniejszym jest pokonanie dzisiejszego wieczoru Athletiku Bilbao na San Mamés. Drugim – remis bądź porażka Atlético w starciu z Realem Sociedad.

Królewscy są dobrej formie i jeszcze lepszych nastrojach. Po bardzo udanym styczniu, Real wciąż walczy na trzech frontach, a dzisiejszy mecz będzie pierwszym poważnym sprawdzianem Blancos od czasu pojedynków z Juventusem. Dość powiedzieć, że Baskowie w jedenastu rozegranych w tym sezonie meczach u siebie, odnieśli dziewięć zwycięstw (w tym 1:0 z Barceloną), a dwa spotkania zremisowali. Tym samym mają taki sam bilans, jak Atlético i lepszy niż Real, a gorzej wypadają jedynie od Barçy. Wprawdzie Królewscy wygrali trzy ostatnie ligowe mecze wyjazdowe z Athletikiem, za każdym razem zwyciężając 3:0, ale trudno spodziewać się dzisiaj – patrząc na formę gospodarzy w tym sezonie – równie łatwego zwycięstwa.

Carlo Ancelotti na wczorajszej konferencji przedmeczowej podał dwie ważne informacje - dobrą i złą. Złą jest absencja Garetha Bale'a, której powodem według Włocha jest brak regularnych treningów Walijczyka po urazie, jakiego doznał w meczu z Granadą. Dobrą jest powrót do kadry meczowej Raphaela Varane'a. Francuz jednak powinien rozpocząć mecz na ławce rezerwowej, zwłaszcza w tak wymagającym spotkaniu, jak dzisiejsze. Jeśli chodzi o drużynę gospodarzy, to zabraknie jedynie Gaizki Toquero.

Recepta na zwycięstwo z pozoru jest prosta – kontynuacja dobrej gry w obronie oraz skuteczność. Kibice Królewskich liczą przede wszystkim na Cristiano Ronaldo, dla którego styczniowe spotkania nie były zbyt udane. Portugalczyk pokazywał jednak niejednokrotnie, iż można na nim polegać w najtrudniejszych starciach. Pomogą mu z pewnością będący w wyśmienitej formie od pewnego czasu Luka Modrić oraz perełka z cantery, czyli Jesé.

Transmisja spotkania od 20:55 na Canal+ Sport.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!