Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Nowy rok, stare koszmary

Sabadell 3:2 Real Madryt Castilla

Castilla na pierwszy mecz w 2014 roku wybrała się do Sabadellu w Katalonii. Królewscy zamierzali zacząć nowy rok tak dobrze, jak zakończyli stary, a więc od zwycięstwa. Przyszło im się mierzyć z zespołem, który również dobrze się spisuje po zmianie trenera. Nowi szkoleniowcy obu ekip mają za sobą mniej więcej taki sam czas pracy. José Manuel Díaz nie przeprowadził żadnych rewolucji w wyjściowej jedenastce. Pojawili się w niej José Rodríguez i Diego Llorente, którzy dostali od Ancelottiego po 45 minut w starciu z PSG.

Blancos nie wytrzymali zbyt długo z czystym kontem. Już w piątej minucie pięknym strzałem na listę strzelców wpisał się Aníbal, najlepszy strzelec Sabadellu. Chwilę później Collantes wpadł w pole karne, ograł Llorente i uderzył na tyle mocno, że futbolówka prześlizgnęła się po rękach Pacheco i wpadła do siatki. Obrońca Królewskich zrehabilitował się w 18. minucie, kiedy zdobył bramkę głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Lucasa. Gracze Castilli chcieli pójść za ciosem, ale próby Quiniego i José Rodrígueza były minimalnie niecelne. Gospodarze rzadko stwarzali sobie sytuacje, jednak gdy już to robili, było bardzo groźnie. W 41. minucie fantastyczną interwencją popisał się Pacheco.

W drugiej części trzeciego gola zdobył Sabadell. Cabrera sfaulował Gato na pograniczu pola karnego. Do wykonania rzutu wolnego podszedł Hidalgo. Po jego strzale piłka odbiła się od muru i zupełnie zaskoczyła Pacheco. Chwilę później bramkarz Królewskich musiał wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, aby uchronić zespół przed stratą kolejnego gola. Wydawało się, że gospodarze mają wszystko pod kontrolą, gdy w 78. minucie Ciércoles wyleciał z boiska za drugą żółtą kartkę. Chwilę później Aníbal zdobył swoją drugą bramkę, tyle że tym razem zaskoczył własnego golkipera. Piłkę na remis miał na nodze Lucas, lecz przegrał pojedynek z golkiperem Sabadellu. W końcówce bliski szczęścia był Quini, ale ponownie znakomicie interweniował Nauzet.

Pierwsza porażka Castilli pod wodzą Díaza. Królewscy do końca walczyli o odwrócenie losów spotkania i zabrakło im trochę szczęścia. Szkoda szczególnie początku spotkania, gdy Katalończycy wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Znów zawiedli napastnicy, słabo zagrał De Tomás, a Antonio Rozzi w ostatnich sekundach zmarnował dobrą okazję na wyrównanie. Nowy rok zaczął się niezbyt dobrze dla Blancos, którzy znów mogą spaść na ostatnią pozycję w tabeli.

Sabadell – Real Madryt Castilla 3:2 (2:1)
1:0 Aníbal Zurdo 5’
2:0 Juan José Collantes 11’
2:1 Diego Llorente 18’ (asysta: Lucas Vázquez)
3:1 Antonio Hidalgo 54’ (rzut wolny)
3:2 Aníbal Zurdo 80’ (gol samobójczy)

Sabadell: Nauzet Pérez, Martí Crespí, Kiko Olivas, Toni Lao, Cristian García, Juanjo Ciércoles, Antonio Hidalgo (Fernando Llorente 72’), Antonio Longás, Juan José Collantes, Manuel Gato (Raúl Tamudo 77’), Aníbal Zurdo (Carlos Hernández 83’).

Real Madryt Castilla: Fernando Pacheco, Quini, Diego Llorente, Leandro Cabrera, Javier Noblejas, José Rodríguez (Rubén Sobrino 66’), Omar Mascarell, Lucas Vázquez, Jaime Romero (Jorge Burgui 60’), Borja García, Raúl de Tomás (Antonio Rozzi 72’).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!