Advertisement
Menu
/ sports.pl

Gorzej być nie może...

Redaktor Michał Zaranek z "Przeglądu Sportowego" pisze o sytuacji w Realu Madryt

Już pewne jest, że będzie to jeden z najgorszych sezonów Realu Madryt. A wspólnym wysiłkiem sprawiła to chyba najlepsza ekipa w ponad stuletniej historii tego klubu!
Najbogatsze na świecie klubowe muzeum nie wzbogaci się w tym roku o żadne trofeum. Najpierw był przegrany finał Pucharu Hiszpanii z Realem Saragossa, potem porażka w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Monaco. Teraz doszły dwie kolejne przegrane w Primera Division (1:2 z Barceloną i 0:2 z Deportivo) i prysły marzenia o mistrzostwie Hiszpanii. Do zakończenia rozgrywek jeszcze trzy kolejki, a Valencia ma już cztery punkty przewagi. Z tych trzech meczów wystarczy jej wygrać dwa, a jesienią wygrała wszystkie trzy z tymi rywalami. Co tam zresztą mroczyć sobie głową pościgiem za Valencią, nawet drugie miejsce jest zagrożone, bo finisz Barcelony jest imponujący (15 ostatnich meczów - 13 zwycięstw, 2 remisy).
Na te beznadziejne wyniki Realu pracują wszyscy, a najbardziej ostatnio największe gwiazdy. Mecz w La Corunii obnażył wszystkie braki zespołu. Widać gołym okiem, że drużyna rozsypuje się. - W trzecim kolejnym meczu musimy grać w osłabieniu. Ręce opadają. Nieodpowiedzialne zachowanie graczy przynosi fatalne skutki - żali się trener Carlos Queiroz. W spotkaniu z Atletico z boiska wyleciał Pavon, z Barceloną - Luis Figo, z Deportivo - Zinedine Zidane. W tych dwóch ostatnich przypadkach czerwone kartki dla liderów drużyny zadecydowały o porażkach. Nerwy puszczają najlepszym. Francuz, mając już na koncie żółtą kartką, brutalnie zaatakował z tyłu Djalminhę, podcinając Brazylijczyka najpierw prawą, a potem jeszcze lewą nogą. I to w sytuacji, gdy przy stanie 0:1, wyrównanie wisiało na włosku - trochę wcześniej Esteban Cambiasso i Ronaldo trafiali piłką w słupki, a Raul w poprzeczkę. Grając w osłabieniu Real stracił przewagę, a dobił go Joan Capdevila oddając piorunujący strzał z 30 metrów.
Była to porażka tym dotkliwsza, bo zadały ją rezerwy Deportivo - kilku najlepszych piłkarzy odpoczywało przed półfinałem Ligi Mistrzów. Zidane stracił głowę, Ronaldo i Raul nie dostawali dobrych podań, David Beckham i Roberto Carlos dośrodkowywali pod nogi rywali.
Płacić za ten sezon będą wszyscy. Już za kilka tygodni wybory prezesa, szanse Florentino Pereza spadają na łeb, na szyję. Trener Queiroz jest na wylocie, lista jego następców rośnie z każdym dniem. Teraz pojawiło się na niej nazwisko Vicente Del Bosque, który odszedł rok temu. Może nie był takim fachowcem, ale miał świetny kontakt z zawodnikami. Dawał im swobodę i chcieli dla niego grać. Dla Queiroza nie chcą i buntują się przeciw przydzielanym im zadaniom.
Co gorsze, każdy coś kombinuje po kryjomu. Beckham, Ronaldo, Roberto Carlos, Figo - wszyscy dogadują się z innymi klubami poza plecami prezesa. Gdy brakuje sukcesów, pękają ostatnie więzy łączące tę zgraną, wydawało się jeszcze niedawno, paczkę. Jeszcze kilka miesięcy temu doskonale bawili się ze sobą poza boiskiem (głośno było o tym w gazetach), ale na nim także. Ostatnio coś popsuło się między gwiazdorami i to widać na boisku.
Perez zamierza kupić latem następnych wybitnych zawodników - Ruuda van Nistelrooya z Manchesteru Utd, Francesco Tottiego i Waltera Samuela z Romy, Joaquina z Betisu, Xabiego Alonso z Sociedadu. Mieli dołączyć do najlepszych piłkarzy świata, ale może ich wymienią i Real trzeba będzie budować od nowa.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!