Advertisement
Menu
/ własne, euroleague.net

Stara forma w nowym roku

Koszykarze wygrali w Belgradzie

Wypełniona po brzegi belgradzka hala Kombank Arena była idealnym miejscem do rozpoczęcia następnej fazy rozgrywek Euroligi, a zarazem zainicjowania kolejnego roku koszykarskich zmagań. Pośród nieustających, donośnych śpiewów serbskich kibiców, zawodnicy Realu Madryt pokonali KK Partizan NIS różnicą szesnastu punktów (64:80).

Doping ponad dwudziestu jeden tysięcy pasjonatów nie przeszkodził gościom w utrzymaniu koncentracji. Skrupulatnie realizowali założenia ofensywne, dzięki czemu momentalnie objęli prowadzenie i zyskali sporo komfortu. Pierwszą kwartę zakończył Felipe Reyes, celnym rzutem z dystansu. Akcja wyróżniona nie przez przypadek. Warto zwrócić uwagę, że kapitan zespołu zrobił się na starość wyjątkowo skuteczny zza obwodu – dwie trójki zaliczył kilka dni temu w spotkaniu z Barceloną, dwie zaliczył i dziś.

Królewscy zakończyli pierwszą część z dwunastoma punktami na plusie (17:29). Polegali jedynie na sprawnej wymianie piłki w akcjach pozycyjnych i celności w rzutach za trzy, bowiem nie byli w stanie wyprowadzać szybkich ataków. Partizan nie prezentował się zachwycająco, lecz potrafił wykorzystywać drobne błędy przeciwników, czym przybliżył się do nich na tablicy wyników. Najczęściej dało się z niej odczytać siedem punktów różnicy.

Przerwa, zamiast pomóc, wpłynęła na widowisko destrukcyjnie. Zawodnicy po wyjściu z szatni mieli duże kłopoty z umieszczeniem piłki w obręczy, często ją tracili. Konto obu drużyn wzbogaciło się w ciągu pięciu minut o zaledwie dwa punkty. Dużo pojedynków toczyło się pod koszem, gdzie goście odstawali od rywala. Podtrzymywało to nadzieję miejscowych na doprowadzenie do remisu.

Partizan uparcie nie dawał za wygraną, lecz graczom wyraźnie brakowało poważniejszych argumentów i, przede wszystkim, doświadczenia. Madrytczycy sprytnie wymuszali przewinienia, a także mądrze przerywali ich akcje. Wykończyli gospodarzy z dużym spokojem, rozpoczynając nowy etap rozgrywek tak, jak zakończyli poprzedni – bez żadnych komplikacji.


64 – KK Partizan NIS (17+22+10+15): Bogdanović (15), Milosavljević (9), Kinsey (17), Milutinov (8), Lauvergne (13) – Tepić (-), Gagić (2), Musli (-).

80 – Real Madryt (29+18+11+22): Llull (5), Rudy (16), Darden (5), Mirotić (7), Bourousis (15) – Draper (-), Reyes (10), Rodriguez (16), Carroll (-), Slaughter (6), Mejri (-).

Skrót spotkania | Statystyki

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!