Advertisement
Menu
/ własne, ACB.com

Wyrównane derby dla Królewskich

Real Madryt pokonał Estudiantes (72:57)

Setne w historii ACB derbowe starcie madryckich drużyn zakończyło się podobnie, jak większość wcześniejszych. Real Madryt pokonał Estudiantes przewagą piętnastu punktów (72:57) i zgarnął siódme zwycięstwo w Lidze Endesa. Wbrew przewidywaniom, pojedynek był bardzo zacięty i stał na wysokim poziomie.

Koszykarze Estudiantes czuli się we własnej hali niezwykle komfortowo, nawet pomimo tego, że teoretycznie pełnili rolę gości. Nie mieli żadnych kompleksów, świetnie odnajdywali wolne miejsce w ataku, bardzo szybko wracali do obrony. Zaskoczyli tym rywali na tyle, że zapisali pierwszą kwartę na swoją korzyść (16:19).

Czasem nie warto drażnić Realu Madryt. Następną część spotkania rozpoczął on od siedmiu punktów z rzędu, przy kapitalnej dyspozycji Jaycee'ego Carrolla. Zazwyczaj trudno podnieść się po tak nagłej zmianie prowadzenia, jednak Estu uczyniło to z łatwością. Dobrą współpracą w ataku burzyło defensywny porządek przeciwników, wprowadzając w ich zespół trochę napięcia. Wrażenie, że to gracze w niebieskich koszulkach dyktują warunki, było całkiem na miejscu.

Zawodnicy Realu Madryt trzymali rękę na pulsie. Do szatni schodzili z dwoma punktami na plusie (37:35), lecz w kiepskich humorach. Czas przeznaczony na eksperymenty minął i należało rozpocząć poważną rozgrywkę. Zespół stał się odrobinę uważniejszy w obronie i znacznie skuteczniejszy z drugiej strony boiska. Obowiązek punktowania wziął na siebie Nikola Mirotić, bardzo pomocny okazał się również Sergio Llull, bardzo aktywny w ofensywie. Mimo wielu trudności, Madryt wypracował całkiem niezłą przewagę (56:48).

Osiem punktów to jednak wciąż niewiele. Doskonale wiedzieli o tym podopieczni Pabla Lasa, dlatego też ostatnią kwartę zainicjowali trzema trójkami z rzędu (65:48), jednocześnie trzymając przeciwników z dala od własnej obręczy. Siedemnaście punktów to już sporo. Estu nawet wtedy nie spoczęło i walczyło do upadłego, z naprawdę dużym zaangażowaniem, wysokim pressingiem, częstym podwajaniem. Real Madryt natomiast... dalej trafiał zza obwodu. Nie dał sąsiadom już żadnej szansy i nadal pozostaje niepokonany.


72 – Real Madryt (16+21+19+16): Llull (15), Fernández (5), Díez (2), Mirotić (16), Bourousis (2) – Draper (-), Rodríguez (11), Carroll (12), Darden (5), Slaughter (2), Mejri (2).

57 – Tuenti Móvil Estudiantes (19+16+13+9): Colom (6), Miso (2), Rabaseda (2), Ivanov (9), Banic (8) – Fernández (5), Kuric (17), Rubio (6), Nogueira (2).

Skrót spotkania | Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!