Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Chorwacki weteran czy islandzki kopciuszek?

Drugie starcie w walce o awans

W końcu nadszedł czas na ostateczne rozstrzygnięcia. Dziś wieczorem poznamy ostatnie cztery reprezentacje ze strefy europejskiej, które pojadą na Mistrzostwa Świata. Podczas, gdy oczy kibiców z prawie całego świata będą skierowane na Solną, gdzie odbędzie się drugie starcie Portugalii ze Szwecją, albo na Paryż i pojedynek Francuzów z Ukrainą, w Zagrzebiu odbędzie się rewanż pomiędzy Chorwacją i Islandią. Dzisiejsi gospodarze, faworyci dwumeczu, mimo gry w przewadze jednego zawodnika niemal przez całą drugą połowę, nie zdołali wygrać piątkowego spotkania, które zakończyło się bezbramkowym remisem. Piłkarze znad Morza Adriatyckiego są w teoretycznie gorszej sytuacji, bowiem by awansować, nie licząc na bezbramkowy remis i dogrywkę, muszą ten mecz wygrać.

Pojedynek w Reykjaviku był jednostronny, co miało swoje odzwierciedlenie w statystykach. Posiadanie piłki, strzały na bramkę, strzały niecelne - w tych elementach gry lepsi byli Chorwaci. Nie przełożyło się to jednak na końcowy wynik, który pozwala wierzyć Islandczykom w historyczny awans, a Chorwatom w to, że nie powtorzy się sytuacja sprzed trzech lat, gdy nie pojechali na Mundial w Republice Południowej Afryki. Strákarnir okkar, czyli Nasi chłopcy, bo taki jest przydomek reprezentacji Islandii, muszą jednak zagrać dużo lepiej niż w piątek. Mimo gry u siebie, nie potrafili stworzyć sobie zbyt wielu dogodnych sytuacji, a wynik jest głównie efektem nieskuteczności Chorwatów i słabej gry ich środkowych pomocników, co skutkowało tym, że większość strzałów oddawali z dystansu.

Za gospodarzami przemawia niemal wszystko - gra u siebie, fanatyczni kibice, piłkarze z jakością i doświadczeniem. Kluczem do zwycięstwa będzie skuteczność, bo choć gra się tak, jak przeciwnik pozwala, to nie ma chyba żadnych wątpliwości, że niesieni dopingiem Chorwaci stworzą sobie sytuacje bramkowe i to głównie od nich zależy końcowy wynik dzisiejszego spotkania. Islandia natomiast musi zagrać perfekcyjnie w obronie i może, ale tylko może, będzie miała dwie lub trzy okazje na zdobycie gola. Okazje, które musi wykorzystać, jeśli naprawdę wierzy w awans.

Chorwacja czy Islandia? O tym przekonamy się już wieczorem.

Transmisję spotkania przeprowadzi serwis YouTube.

Skrót pierwszego meczu

Przewidywane składy:
Chorwacja: Stipe Pletikosa; Darijo Srna, Danijel Pranjić, Vedran Ćorluka, Josip Šimunić; Ivan Perisić, Luka Modrić, Ivan Rakitić, Eduardo; Ivo Iličević, Mario Mandžukić.

Islandia: Hannes Halldórsson; Ari Freyr Skúlason, Ragnar Sigurðsson, Kár Árnason, Birkir Sćvarsson; Birkir Bjarnason, Gylfi Sigurðsson, Aron Gunnarson, Jóhann Guðmundsson; Alfreð Finnbogason, Eiður Guðjohnsen.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!