Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Starcie tytanów, drugie podejście

Portugalia zagra dziś ze Szwecją

Wszyscy, bez wyjątku, zapowiadali pierwsze starcie Portugalii ze Szwecją jako pojedynek jednych z najlepszych piłkarzy świata. Spotkanie na Estádio da Luz zawiodło. Portugalczycy mają prawo odczuwać niedosyt, tworzyli bowiem mnóstwo sytuacji pod bramką Isakssona, Szwedzi z kolei najbardziej zawiedzeni są postawą swojej ofensywy – w Lizbonie ani jednego strzału nie oddał kapitan kadry, Zlatan Ibrahimović. Dziś na Friends Arena decydująca rozgrywka – przed 23:00 powinniśmy wiedzieć czy trójka madridistas, Pepe, Fábio Coentrão i Cristiano Ronaldo, zagra na Mistrzostwach Świata w Brazylii.

Nie można się dziwić, że znów najgłośniej jest o Cristiano Ronaldo. Portugalski napastnik został bohaterem pierwszego meczu, strzelając jedyną bramkę. Dziś zawodnik Królewskich będzie miał szansę poprawić wynik strzelecki i wprowadzić swój kraj na wielki turniej. Portugalczycy nie mają wielkich zmartwień. Zdrowy jest Coentrão, Cristiano i Pepe wrócili do treningów. Ten ostatni jest gotowy, by drugi raz z rzędu wyłączyć Ibrahimovicia z gry i nie pozwolić mu na zbyt wiele. Portugalia ma niezłą zaliczkę z pierwszego meczu, ale z taką siłą ofensywną obu drużyn wydaje się, że aby zapewnić sobie awans, musi dziś strzelić bramkę. Cristiano Ronaldo otrzyma kolejną szansę na zostanie bohaterem swoich rodaków. Mimo wszystko trzeba pamiętać, że drużyna Paulo Bento słabo radziła sobie na wyjazdach i stoi dziś przed największym wyzwaniem eliminacji.

Szwecja wierzy w Zlatana. Napastnik Paris Saint-Germain jest w stanie wygrać mecz niemal w pojedynkę i na to liczy prawie 10 milionów Szwedów. Gospodarze muszą ruszyć do ataku, jeśli chcą wygrać, ale nie mogą zapominać o Cristiano czy Nanim, którzy dobrze czują się w grze z kontry. Bramka dla Portugalii może zamknąć dwumecz – Szwecja będzie potrzebować aż trzech trafień. Trudno wyobrazić sobie też dwubramkowe zwycięstwo drużyny Erika Hamréna. Faworytem do awansu wciąż są Portugalczycy, ale kto wie, co może wymyślić Zlatan Ibrahimović…

W 2009 roku Portugalia zapewniła sobie awans na Mistrzostwa Świata w RPA w barażach z Bośnią i Hercegowiną. W 2011 przeciwnik znów był ten sam – tym razem po między innymi dwóch bramkach Cristiano w rewanżu drużyna trenera Queiroza pokonała Bośniaków aż 6:2. Dziś Portugalczycy nie liczą na powtórkę i będą zadowoleni nawet z bezbramkowego remisu. Byle te eliminacje, w których wpadek było więcej niż naprawdę udanych spotkań, wreszcie się skończyły awansem.

Transmisję spotkania przeprowadzi Polsat Sport Extra.

Przewidywane składy:
Szwecja: Isaksson; Lustig, Antonsson, Nilsson, Olsson; Larsson, Källström, Elm, Kačaniklić; Elmander, Ibrahimović.
Portugalia: Rui Patrício; João Pereira, Bruno Alves, Pepe, Coentrão; Moutinho, Veloso, Meireles; Nani, Postiga, Cristiano.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!