Advertisement
Menu
/ El Mundo

Fragmenty z książki Ancelottiego

Kilka przemyśleń trenera

Po poniedziałkowej konferencji prasowej Carlo Ancelotti żegnał się ze swoimi rodakami w ciepły sposób. Wszyscy przyznawali, że czytali już książkę, która została przedwczoraj opublikowana we Włoszech. To druga publikacja trenera, tym razem traktująca o technicznej stronie jego pracy. Tytuł „Moja świąteczna choinka” nawiązuje do systemu 4-3-2-1, który uważa się za wielki wkład Włocha w nowoczesny futbol. Takim systemem grał jego Milan, ale w Madrycie zdążono go zobaczyć tylko przez moment w czasie przygotowań. Lektura daje wiele nowych przemyśleń, ale jest też zaskakująca, patrząc na dotychczasową pracę szkoleniowca w Realu.

Na początek, Ancelotti mówi o systemach i stylach gry przyjętych w klubach jako wypełniających się aspektach. „Jeśli popatrzymy na historię wielkich klubów, to zobaczymy, że w każdym z nich istnieje filozofia gry, która odróżnia klub od reszty. Coach się z nią identyfikuje i stawia sobie za cel wzbogacenie jej swoją pracą i swoimi przemyśleniami”, tłumaczy trener. Real Madryt zawsze pd tym względem był poddawany zbyt wielu zmianom z powodu nakładania większego priorytetu dla interesów klubu niż interesów drużyny.

Ten temat zaczepia także trener, który przyznaje: „Dzisiaj często sytuacje ekonomiczne i marketingowe wymuszają decyzje, które wykraczają poza wymagania czysto techniczne”. W swojej karierze Włoch miał takie problemy kilka razy, jak przyjście Beckhama do PSG czy Bale'a do Realu. Obaj zawodnicy po krótkim czasie grali w pierwszym składzie przeciwko Barcelonie. Szkoleniowiec pracował także z działaczami, którzy mają wiele do powiedzenia w sprawie drużyny, jak Berlusconi, Abramowicz czy Florentino. Ancelotti bazuje w swojej opowieści na całej karierze od Reggiany do PSG, ale najwięcej poświęca swojemu najlepszemu dziełu. „W Milanie z czasów «Niezwyciężonych» różnicę tworzyła świadomość bycia drużyną i silne poczucie przynależności do niej, do społeczności, do barw... Na boisko wychodzili ludzie, którzy pierwsze kroki stawiali w Milanello, którzy byli czerwono-czarni od zawsze”.

Włoch mówi także o swoim rozwoju taktycznym i stawia strategię jako najważniejszy aspekt w swojej karierze, nawet przed przygotowaniem fizycznym: „Doświadczenie doprowadziło mnie do stwierdzenia, że gdy musimy prowadzić drużynę bez stworzonej struktury i staramy się stworzyć naturalną i efektywną grę, to musimy położyć nacisk na pracę taktyczną, nawet kosztem tej fizycznej”.

Ancelotti opowiada również o adaptacji największych zawodników, jak Zola, Pirlo, Zidane czy Kaká. Jak wspomina Włoch, Brazylijczyk na początku był niczym „świadek Jehowy”, ale potem stał się kluczowym elementem choinki 4-3-2-1. Wcześniej, w Juventusie, swobodę w 4-3-1-2 dostał Zidane, który grywał za napastnikami. Jeśli chodzi o Real, to na razie z 4-4-2 zespół przeszedł na 4-3-3, gdzie lepiej czuje się Cristiano. Ciągle jednak brakuje kontroli gry i równowagi.

Szkoleniowiec powtarzał ostatnio kilka raz, że Cristiano, Benzema i Bale są zwolnieni z bronienia. W książce tłumaczy to dokładniej: „Atakujący, dokładnie mówiąc, są tymi, którzy sprawiają, że gra jest mniej lub bardziej produktywna i efektywna dzięki swoim umiejętnościom i zdolnościom do współpracy z resztą drużyny. [...] Lepsza obrona nie oznacza wystawienia większej liczby obrońców, ale bronienie w taki sposób, że cała ekipa potrafi się na tym skupić i wie, co ma robić”.

Carlo dodaje, że trener zawsze musi czuć wsparcie klubu, a przykładem jest tutaj Juventus. „Dyrektor generalny świadomie rozkładał filtr. Mogę zapewnić, że przez cały pobyt w Juve byłem chroniony. Zasada była taka, że do ostatniego dnia w klubie trener miał czuć się uważany za najlepszego i w tym sensie działacze powinni bronić swojego szkoleniowca niezależnie od wyników. Nikt nie krytykował i nie podważał moich decyzji ani nie próbował na nie wpływać”.

Oczywiście Włoch nie mógł za wiele napisać o swoim pobycie w Madrycie, ale zdążył zapewnić, że przyszedł spełnić marzenie o dziesiątym Pucharze Europy, a do tego będzie potrzebować „wielkiej spójności między trenerem, piłkarzami i klubem”.

Cytatem książki, ironicznym, są słowa, które Ancelottiemu przekazał szwed Nils Liedholm: „Trener piłki nożnej to najlepszy zawód na świecie. Szkoda tylko, że są mecze”.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!