Advertisement
Menu
/ as.com

Calderón: Posadzenie Ikera to decyzja z góry

Wywiad z byłym prezesem Realu Madryt

Jak pan ocenia mający właśnie swój początek nowy projekt Realu Madryt?
Ja nigdy nie wchodzę w kwestie techniczne, to zawsze pozostawiałem profesjonalistom. Mogę wyrażać swoją opinię jako kibic i myślę, że odejście Higuaína było poważnym błędem. To konsekwencja polityki spalonej ziemi obecnego prezesa, który nie chce odziedziczonych piłkarzy. Zrobił z nim to samo, co ze Sneijderem i Robbenem. Jeśli chodzi o Bale'a, to wydaje się, że Florentino posiada jakąś kryształową kulę, ponieważ to bardzo ryzykowny ruch. To nie to samo, co transfer Cristiano, który był pewnym typem.

A odejście Özila?
Bardzo zdziwiło mnie jego odejście, tym bardziej, że to transfer Péreza. Jednakże, tak wielki wydatek, który poczyniono na zakup Bale'a, zobligował prezesa do sprzedaży innej gwiazdy.

Pan by go sprzedał?
Ja zapytałbym sztab szkoleniowy. Nie wiem czy w tym przypadku była to decyzja Ancelottiego. Sęk w tym, że sami piłkarze są zaskoczeni takim obrotem spraw. Zaskakuje mnie, że zawodnicy zajmują się takimi sprawami. Musi być jakiś powód. Uważali go za ważnego gracza. Ja wciąż nie słyszałem wypowiedzi trenera na ten temat.

Dlaczego Florentino twierdzi, że Bale kosztował 91 milionów euro, skoro w Tottenhamie zapewniają, że cena wyniosła 101 milionów?
Po pierwsze, ze względu na Cristiano, a po drugie po to, aby zmniejszyć tę tak wygórowaną w oczach opinii publicznej kwotę. Tottenham nie będzie podawał ceny wyższej od tej rzeczywistej. To nie ma sensu, ponieważ nikt nie chce płacić większych podatków niż jest to wymagane. Dlatego też trzymam się wersji powtarzanej w Anglii. Przybycie Bale'a będzie delikatną sprawą dla zespołu. Piłkarze to też ludzie i zaczną myśleć, że Bale od początku zarabia więcej od nich i będą chcieli aspirować do takiej samej pensji.

Podoba się panu cokolwiek, co zostało zrobione w tym lecie?
To, że przybył rozsądny trener. Że jest to człowiek łagodny i nienaganny. Z Mourinho nie dało się zajść gdziekolwiek. To, że sytuacja się uspokoiła, już jest krokiem naprzód. Inną sprawą jest natomiast sytuacja Casillasa.

Dlaczego?
Ponieważ decyzja o posadzeniu go na ławce pochodzi z góry. Ancelotti ewidentnie posłuchał sugestii prezesa odnośnie Ikera lub przynajmniej wie, co o tym myśli. Florentino zawsze chciał sprowadzić Buffona i nigdy nie doceniał Casillasa.

Jaki ma problem z Casillasem?
To jakaś awersja tudzież fobia do wszystkiego, co dostaje w spadku, tak jak mówiłem. To samo zrobił z Redondo tuż po objęciu posady. Nigdy nie chciał również Raúla, no i samego Casillasa. Raúla już udało mu się pozbyć. A gdybym ja nie przedłużył kontraktu Casillasa, nie byłoby go już w Realu Madryt. Znane jest powiedzenie Florentino, które zawsze wypowiada na lotniskach, gdy drużyna przegrywa mecz: „Iker uparł się, żeby przegrać to spotkanie i udało mu się”. To nie jest coś, co wymyśliłem ja sam. Może to potwierdzić wielu dziennikarzy, którzy towarzyszyli mu w drodze na lotniska, a fraza ta głośno padała.

Czy Ancelotti to trener podatny na naciski?
Jeśli chodzi o Casillasa to nie zostało to na niego narzucone, to była sugestia. Ma szczęście, że Diego López to wielki bramkarz – to trzeba to przyznać. Łatwiej jest podjąć decyzję, która spodoba się szefowi.

Czy transfer Bale'a może się opłacić? Ma pan doświadczenie z Cristiano.
Koszulki to tylko szczegół. Kwestia jest taka, że im więcej piłkarzy z wielkimi nazwiskami posiadasz, tym więcej zapłacą ci sponsorzy. Ale taki transfer nigdy się nie zwraca. Celem powinno być zdobywanie trofeów, to ci daje realny prestiż.

Pan osiągnął porozumienie w sprawie zapłaty 96 milionów euro za Cristiano. Jak wygląda opłacalność tego transferu?
Ja sporządziłem kontrakt Cristiano i liczby były następujące: on zarabia na czysto 8,5 miliona euro plus 1,5 za prawa do wizerunku. To daje razem 10 milionów euro netto. Ponadto z pieniędzy, które płacą mu prywatni sponsorzy on bierze rocznie pierwsze 6,5 miliona, a reszta jest dzielona pomiędzy piłkarzem i klubem po 40%, natomiast 20% zgarnia jego agent.

A więc na czysto zarabia 16,5 miliona...
Tak to wygląda. Kontrakt ten trzeba było respektować w tej formie w jakiej go zostawiłem, ponieważ był już podpisany. Dzielenie zysków z reklam to nowość, którą wprowadziłem przybywając do Realu Madryt.

A co pan sądzi o sprawie Kaki?
Mieliśmy możliwość sprowadzenia go, ale porozmawialiśmy z lekarzami i zrezygnowaliśmy. Pycha i arogancja Florentino spowodowała, że zapłacono za niego krocie, czyli 67 milionów euro. Podejrzewam, że Real wciąż opłaca połowę jego pensji.

Jak to?
Nie mam na to dowodów, ale tak myślę. Tak też było w przypadku Raúla.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!