Pepe Mel: To będzie wyjątkowy mecz dla Realu Madryt

Podsumowanie przygotowań:
Dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy i mamy niemal całkowicie nową drużynę. Z upływem czasu będziemy coraz silniejsi. Jesteśmy wystarczająco przygotowani, żeby stawić czoła pierwszemu spotkaniu w tym sezonie. Wszystko, co zrobiliśmy w Anglii, było wystarczające, aby zbudować formę.

Jakiego Realu Madryt się pan spodziewa?
Poziom Realu Madryt jest wielką niewiadomą. Widzieliśmy tylko mecze z okresu przygotowawczego. Wszyscy teraz mamy na koncie zero punktów. Rozmawiamy o zespole, który jest faworytem do zwycięstwa w Lidze. Na początku każdy ma coś do udowodnienia. Ja wierzę w moją drużynę.

Jak na was wpłynie absencja Rubéna Castro?
Betis ciągle będzie taki sam. Mamy takie same cechy i zalety. Rubén to ważny zawodnik, który nie zagra jutro. Tracimy trochę skuteczności pod bramką. To coś, co przytrafia się wszystkim drużynom, których najlepszy strzelec jest kontuzjowany.

Zmiany w Realu Madryt:
Ten mecz będzie wyjątkowy dla Realu Madryt. Oni mają nowego trenera, a każdy chce udowodnić, że zasługuje na grę w Realu Madryt. Jest inaczej niż mielibyśmy się z nimi zmierzyć w tej samej kolejce w poprzednim sezonie. To jest pierwsza kolejka, ale oni nie wyjdą rozluźnieni. Wyjdą na boisko i dadzą z siebie wszystko, żeby udowodnić swoją wartość.

Presja:
Wszyscy przyzwyczajają się do dobrych rzeczy i gdy coś nie wyjdzie, to wydaje się katastrofą. Wyciągnęliśmy wnioski. Z drużyną gwiazd Betis spadł do Segunda División. Musimy myśleć tylko o następnej kolejce, iść krok po kroku. Liga jest bardzo długa, a na końcu każdy zajmuje taką pozycję, na jaką zasłużył. Gramy w europejskich pucharach, ponieważ nie stawialiśmy sobie żadnego celu, chcieliśmy tylko zdobyć jak najwięcej punktów.

Ściągniecie jeszcze jednego napastnika?
Zatrudnienie kogoś, kto może zastąpić Rubéna, jest skomplikowane. Trzeba przeszukiwać rynek i mieć pieniądze. Przykładem jest Dorlan Pabón. Jeśli bylibyśmy w stanie za niego zapłacić, on teraz byłby z nami. Rubén jest wart ponad 10 milionów euro. Postaramy się odzyskać najlepszą wersję Rubéna, tak samo zresztą pomoże nam najlepsza wersja Moliny, Chuliego czy Braiana Rodrígueza.

Duopol w lidze hiszpańskiej:
W każdym sezonie różnica będzie gigantyczna, jeśli nie wprowadzi się innej formuły. Minął kolejny sezon, a Real Madryt chce sprowadzić Bale’a, natomiast Barcelona kupiła Neymara. Atlético za to musiało sprzedać Falcao, żeby móc przetrwać. Betis jest pod nadzorem. Możemy wydać to, co mamy. Jesteśmy dumni z tego, co osiągnęliśmy poprzez ogromną pracę.

Kibice:
Rozmawiamy o pieniądzach w futbolu, natomiast publiczność Betisu jest bardzo pokorna, kibice są wierni. Czwartkowy mecz [z FK Jablonec – przyp. red.] będzie wyjątkowy dla nich. Wracamy do europejskich pucharów po ośmiu latach przerwy. Nie wracamy byle jak, tylko wracamy, żeby zacząć do zera. Byliśmy prawie rozbici, a teraz wracamy, to wszyscy doceniają. Możliwość gry na Bernabéu i w Europie jest cudowna dla kibiców.

Ostatni mecz w okresie przygotowawczym:
Mecz z Hull [porażka 0:3 – przyp. red.] trochę mnie zmartwił. Nie przeszliśmy środka boiska przez 90 minut. Spotkanie z Evertonem [porażka 1:2 – przyp. red.]zachwyciło mnie jako trenera i kibica futbolu. Trener musi dążyć do tego, żeby zespół tak się prezentował. Molina i Brainan będą zdobywać bramki, tak samo Chuli. To dobra droga.

Álvaro Vadillo:
Najważniejsze, że dobrze pracuje na treningach. Poprawił się pod tym względem bardzo w porównaniu do poprzednich sezonów. Na każdym treningu wymaga od siebie jak najwięcej, żeby ciągle stawać się lepszym piłkarzem. Może wiele zaoferować Betisowi. Jeśli teraz jest świetny, jestem pewny, że za dwa lata będzie o wiele lepszy. Widzę go w przyszłości w reprezentacji Hiszpanii.