Owen: Bale zrobiłby dobrze, ale...

Michael Owen, były napastnik Realu Madryt, wyraził swoją opinię o możliwym transferze Garetha Bale'a do stolicy Hiszpanii. W wypowiedzi cytowanej przez brytyjski Daily Mail, Anglik komentował sytuację, opierając się na własnym, trochę rozczarowującym pobycie w Madrycie.

– Z piłkarskiego punktu widzenia Bale zrobiłby bardzo dobrze. Jednak zmiany są wielkie, lekceważyłem je, jak przychodziłem do Realu Madryt. Zwłaszcza patrząc przez pryzmat rodziny. Myślę, że dla każdego zawodnika, który odchodzi od nas do Hiszpanii, wszystko różni się od tego, jakie się pierwotnie wydawało – mówił.

Owen, w wypowiedzi dla BBC, podsumował swój pobyt w barwach Królewskich.

– Poza boiskiem jest bardzo trudno. Hiszpańska kultura to bardzo łatwy sposób życia. Życie toczy się powoli. Po przybyciu chciałem jak najszybciej kupić dom, żeby osiedlić się na stałe, jednak niestety spędziłem 5 miesięcy w hotelu dla biznesmenów, z moją żoną i córką. System prawny zakupu domu jest bardzo wolny – narzekał Anglik.

Wychowanek Liverpoolu wspomina również pobyt w Madrycie w swojej biografii, Michael Owen: Off The Record. „To było morderstwo. Przez miesiące mieszkaliśmy w hotelu dla biznesmenów, w dzielnicy, w której nie było nawet parków, by wyjść z córką na spacer. Czułem się okropnie, kiedy wychodziłem do pracy o 10, wracałem o 13 i widziałem je ze łzami w oczach. W najgorszych momentach brakowało mi mojego domu, rodziny, starych znajomych, mojego psa, golfa... Całego angielskiego pakietu, łącznie z deszczem. Od kiedy przyjechałem, to wiedziałem, że po sezonie będę chciał wrócić do domu. Z biegiem czasu to uczucie nasilało się”, napisał Owen.