Miniwięzienie na Signal Iduna Park

Na Signal Iduna Park w Dortmundzie nie ma miejsca na różnego rodzaju wybryki na trybunach. Jeśli jakiś kibic postanowi złamać przepisy można trafić do celi… na stadionie. Na północnej trybunie znajduje się małe więzienie z dwoma celami. Jedna przeznaczona jest dla kibiców Borussii, a druga dla fanów drużyny przyjezdnej. „To dosyć logiczne, nie możemy zamykać razem kibiców dwóch zespołów, ponieważ dochodziłoby do bójek”, wyjaśnia osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo na stadionie.

Cele są przeznaczone dla agresywnych widzów, ale także dla tych, którzy przesadzą z alkoholem. „Chcemy sportową publiczność, która zajmuje się dopingiem i nie stwarza problemów. Te cele mają także charakter prewencyjny”. W każdej z nich może się zmieścić nawet 130 osób. Ponadto przez brak telewizorów i odpowiednie wyciszenie więźniowie nie wiedzą, co się dzieje na boisku. To jest kara dla tych, którzy nie przychodzą na stadion tylko po to, żeby dopingować.

Na całym obiekcie znajdują się kamery, więc nie ma problemów z identyfikacją niesfornych widzów. Podczas meczu z Realem Madryt bezpieczeństwo ma zapewnić 1300 policjantów i 1200 pracowników ochrony. Kibice, którzy trafiają do celi są przeważnie wypuszczani na piętnaście minut przed końcem meczu. Jednak jeśli ktoś jest agresywny lub jego przewinienie jest poważniejsze, może zostać przetransportowany do jednego z komisariatów policji w Dortmundzie.

Takie same środki ochrony są także stosowane na innych niemieckich stadionach. Zmniejsza to liczbę incydentów na trybunach, co jest ważne, biorąc pod uwagę to, że na meczach Bundesligi pojawia się często kilkadziesiąt tysięcy widzów. Kibice Borussii należą do najlepszych i najgłośniejszych w Europie. Jest to zasługą głównie południowej trybuny, na której nie ma miejsc siedzących. Pojawia się na niej około 26 tysięcy fanów. To największa „stojąca” trybuna na świecie.