Advertisement
Menu
/ Marca

„Szybko wrócę na Bernabéu, do mojego domu”

Felieton Di Stéfano

Don Alfredo Di Stéfano w swoim stałym felietonie dla dziennika Marca pochylił się nad ostatnimi sprawami dotyczącymi jego zdrowia i Realu Madryt:

„Chcę, żeby wszystko, co słyszycie i widzicie w tych felietonach dochodziło do was z najbardziej kompletną prawdziwością. Więc jestem w Walencji, od dwóch dni w szpitalu. Wszystkich nas goni czas, jednak moje serce jest młode, bo taki jest też mój umysł, jest pełny radości z życia i z ciągle wieloma marzeniami do spełnienia.

Dlatego dwa tygodnie temu skontaktowałem się z moim kardiologiem, doktorem Montero, i poprosiłem o kompletną kontrolę bobo, tak nazywam serce, bo to organ, który najwięcej pracuje.

Może to wydawać się sprzeczne, bo zawsze, kiedy mogę, unikam szpitali, wielu zdaje sobie sprawę, że jestem bardzo buntowniczym pacjentem, ale czy mógłbym być inny? Niemożliwe, mój charakter wojownika zawsze był moim najlepszym sprzymierzeńcem w odnoszeniu sukcesów w mojej karierze.

Real Madryt, który wyeliminował Galatasaray, także ma ten wojowniczy talent z osobowością wolną od sztywnych gorsetów. Pokazując lekkość i futbol nasza drużyna awansowała do półfinałów z naturalnością, oczywiście od przyjścia José Mourinho, wcześniej nie.

Jednak wszystko jest podatne na ‚ale’. A są ‚ale’ bezpodstawne i niespójne, aż niepotrzebne. Czy Mourinho odejdzie, czy zostanie? Ja chcę, żeby został, na wiele lat. I tutaj nadchodzi moje ‚ale’, nie rozumiem dlaczego prasa narzuca większą wagę tej sprawie niż pewności, z jaką Real Madryt zarządza tą Ligą Mistrzów.

Nie zapominajcie, że razem zwyciężymy, a rozproszeni co zrobimy? Będziemy razem wiosłować i teraz jeszcze z większą siłą, bo nie robimy tego pod wiatr. Ja także dołączam do walki, ale o swoje zdrowie. Pozostanę w szpitalu w Walencji przez kilka dni, ponieważ, chociaż możecie w to nie wierzyć, czuję się tutaj dobrze, uczucia pielęgniarek i lekarzy są zaskakujące. Dziękuje im wszystkim i mojej rodzinie za bycie zjednoczonymi i za pracę w drużynie.

Nie mogę prosić o więcej, także was, kibiców z Hiszpanii i innych części świata. Jestem wdzięczny za okazy miłości. Szybko wrócę na Santiago Bernabéu, do mojego domu.”.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!