Pogrom na Bernabéu

Patrząc na wynik tego meczu można powiedzieć, że plan został wykonany w stu procentach przez piłkarzy Realu Madryt. I rzeczywiście tak było, chociaż gracze Levante sprawili trochę problemów gospodarzom. Cały mecz wyglądał tak samo, Królewscy starali się przedostać pod bramkę Gustavo Munúy. Jednak na początku akcje wydawały się zbyt wolne i bez pomysłu na rozbicie zmasowanej defensywy Levante. Dopiero gol Pedro Ríosa po wzorowo przeprowadzonej kontrze obudził graczy w białych strojach.

Warto zwrócić uwagę na trafienie Gonzalo Higuaína, bo niezbyt często można zobaczyć tak perfekcyjne wykończenie akcji. Ledwie można było odetchnąć po bramce, a już Kaká wyprowadził Real Madryt na prowadzenie. Po przerwie José Mourinho posłał do boju Cristiano Ronaldo, a w trakcie drugiej części pojawili się także Ángel Di María i Mesut Özil. Cała trójka odmieniła ten mecz, chociaż Królewscy nie byli pewni wygranej aż do 84. minuty. Wtedy gospodarze tak przyspieszyli, że zawodnicy Levante nie wiedzieli co się dzieje i ledwie nadążali z wyciąganiem piłki z siatki.

Właśnie tak miał ten mecz wyglądać. Kilku zawodników mogło odpocząć przed rewanżowym pojedynkiem w Lidze Mistrzów z Galatasarayem. Szansę na zaprezentowanie się dostali zmiennicy. Poza tym takie zwycięstwo na pewno dobrze wpłynie na drużynę przed wylotem do Stambułu. Gracze Levante walczą jeszcze o europejskie puchary, ale dzisiaj mieli niewiele do powiedzenia. Passa meczów bez porażki u siebie została przedłużona. Zadanie wykonane.

Real Madryt – Levante 5:1
0:1 Míchel 31’ (asysta: Pedro Ríos)
1:1 Gonzalo Higuaín 36’ (asysta: Xabi Alonso)
2:1 Kaká 39’ (rzut karny)
3:1 Cristiano Ronaldo 84' (asysta: Gonzalo Higuaín)
4:1 Mesut Özil 87' (asysta: Cristiano Ronaldo)
5:1 Mesut Özil 91' (asysta: Ángel Di María)