Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Słabiutki Madryt, tylko remis z Saragossą

Real Saragossa – Real Madryt 1:1

W meczu 29. kolejki Primera División Real Madryt zremisował na wyjeździe z Realem Saragossa 1:1. Bramkę dla Królewskch zdobył Cristiano Ronaldo, zaś trafieniem dla gości popisał się Rodri. Blancos, którzy rozpoczęli spotkanie w dość rezerwowym składzie, przez niemal całe 90 minut grali słąbo i nie stwarzali zbyt dużego zagrożenia pod bramką Roberto.

Spotkanie nie mogło gorzej rozpocząć się dla Realu Madryt. Dziwna wymiana piłki w środku pola, nie najlepsze ustawienie stoperów i bramka Rodriego. Diego López bez szans. Z takim handicapem gospodarzom grało się znacznie łatwiej. Szybko znaleźli słaby punkt Królewskich, którym był środek pola, i skutecznie niwelowali ataki gości. Podopieczni Mourinho niemal nie stwarzali zagrożenia poza dość przypadkowymi sytuacjami jak uderzenie Cristiano po wrzutce Marcelo czy zamieszaniu w polu karnym Saragossy, po którym jeden z obrońców wybił piłkę z linii bramkowej. Wreszcie w 38. minucie niezłą piłkę do Higuaína zagrał Pepe, Argentyńczyk oddał piłkę do Cristiano, a ten z dość dużym szczęściem przedarł się przez defensywę Saragossy i posłał futbolówkę w krótki róg bramki Roberto. Gra Królewskich w pierwszej części meczu nie miała jednak prawa zadowalać kibiców.

Początek drugiej połowy nie wskazywał na zmianę stylu gry Realu Madryt. W piętnaście minut Królewscy stworzyli jednak tylko jedną okazję, ale strzały Cristiano, Marcelo i Essiena nie znalazły drogi do siatki. Mourinho wreszcie zdecydowal się na zmiany. Na boisku zameldowali się Khedira, Özil i Di María, ale obraz gry w dalszym ciągu się nie zmieniał. Faktycznie Fideo nieźle dryblował, ale w większości zupełnie nie miało to odzwierciedlenia w liczbie sytuacji podbramkowych. Saragossa także coraz chętniej atakowała, a kilka razy znów Królewskich ratował fantastyczny Diego López.

Real Madryt zasłużenie nie wygrał meczu w Asturii. José Mourinho powinien usiąść po jutrzejszym meczu w biurach Valdebebas, zaprosić Gonzalo Higuaína i wreszcie wytłumaczyć mu, czym jest spalony. Dziś to jednak nie Pipita ponosi odpowiedzialność za stratę punktów. Cała drużyna zagrała słabo, nie potrafiła zdominować rywala i stworzyć realnego zagrożenia pod jego bramką. Miejmy nadzieję, że przyczyną kiepskiego spotkania w wykonaniu Królewskich jest rozkojarzenie przed meczem z Galatasarayem, a nie brak formy poszczególnych zawodników.

Real Saragossa – Real Madryt 1:1 (1:1)
1:0 Rodri 6'
1:1 Cristiano 38'

Real Saragossa: Roberto; Sapunaru, Álvaro, Loovens, Abraham; Movilla, Apońo (53' Romaric); Edu Oriol (83' Winchez), Rodri (63' Víctor Rodríguez), Paco Montańés; Hélder Postiga.
Real Madryt: Diego López; Arbeloa (60' Khedira), Pepe, Ramos, Marcelo; Essien, Modrić; Callejón (60' Di María), Kaká (60' Özil), Cristiano; Higuaín.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!