Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Remis Argentyny w La Paz

<i>Albicelestes</i> tylko z punktem

Argentyna tylko zremisowała z reprezentacją Boliwii w meczu rozgrywanym na Estadio Hernando Siles. W spotkaniu nie mógł wziąć udziału zawieszony za kartki Gonzalo Higuaín, natomiast od pierwszej minuty wystąpił chyba najlepszy tego wieczoru w szeregach Albicelestes Ángel Di María.

Gospodarze od początku postawili twarde warunki gry bardziej utytułowanemu rywalowi. W 10. minucie spotkania Boliwijczycy powinni byli objąć prowadzenie, ale zespół Alejandro Sabelli przed stratą bramki uratował Romero. Goście grali bez pomysłu, jednak już pierwsza składna akcja dwukrotnych mistrzów świata mogła skończyć się golem. W 19. minucie Di María ograł na lewej stronie jednego z obrońców, wbiegł w pole karne i wystawił piłkę niepilnowanemu Palacio, który przegrał pojedynek z Sergio Galarzą. Sytuacja zemściła się na Argentyńczykach w 24. minucie. Moreno pokonał strzałem głową bezradnego Romero. Z przebiegu gry trzeba stwierdzić, że Boliwia na tę bramkę jak najbardziej zasłużyła. Albicelestes zdawali się nie radzić sobie z ciężkimi warunkami panującymi na jednym z najwyżej położonych obiektów na świecie (3604 metry nad poziomem morza).

W ostatnim kwadransie przed przerwą piłkarze w błękitnych koszulkach nieco ożyli. W 35. minucie Di María powinien był skierować piłkę do siatki po świetnym dośrodkowaniu Palacio. Piłkarz Królewskich spudłował jednak w bardzo dogodnej sytuacji. Przebudzenie Argentyńczyków przyniosło efekt dziewięć minut później. Po centrze z lewej strony boiska futbolówkę umieścił głową w bramce Éver Banega. Kilka chwil później sędzia nakazał piłkarzom zejść do szatni na przerwę.

Początek drugiej części spotkania wyglądał podobnie jak jego pierwsze minuty. Boliwijczycy częściej przedostawali się pod bramkę rywali. W 52. minucie wydarzyła się sytuacja, która miała prawo zaniepokoić kibiców Realu Madryt. Faulowany na skraju pola karnego Di María długo nie podnosił się z murawy. Pomocnika Królewskich zniesiono z boiska na noszach. Korzystając z okazji, Ángelowi podano również dodatkowy tlen. Na szczęście po kilku chwilach Fideo mógł wrócić do gry.

Argentyna szukała swych okazji głównie strzelając z dystansu. Blisko wpisania się na listę strzelców był ponownie Banega (58. minuta) oraz Messi (76. minuta). W obu przypadkach świetnie interweniował golkiper gospodarzy. Messi miał też w 84. minucie na nodze piłkę meczową po fatalnym błędzie środkowego obrońcy reprezentacji Boliwii. Napastnik Barcelony nie zdołał jednak zdobyć gola w sytuacji sam na sam.

Podsumowując, to nie był łatwy mecz dla Gauchos, którzy w bardzo trudnych warunkach na boisku zostawili sporo zdrowia. Cieszy na pewno bardzo dobry na tle reszty kolegów występ Di Maríi. Fideo przy odrobinie szczęścia mógł dziś zaliczyć ładną asystę oraz samemu wpisać się na listę strzelców.

Boliwia – Argentyna 1:1 (1:1)
1:0 Moreno 24'
1:1 Banega 44'

Argentyna: Romero; Peruzzi, Domínguez, Campagnaro, Basanta, Clemente; Banega (60' Ponza), Mascherano, Di María (89' Guinazú); Messi, Palacio (85' Di Santo).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!