Advertisement
Menu
/ fourfourtwo.com

Rok Owena w Madrycie

„Dajcie mi szansę, to strzelę bramkę”

Dzisiaj Michael Owen ogłosił, że po sezonie zawiesza buty na kołku. Obecnie gracz Stoke, niegdyś Realu Madryt, czy Liverpoolu, którego jest legendą. Trafił do Madrytu za malutkie, biorąc pod uwagę jego status i zdobycie Złotej Piłki, pieniądze, ale bardzo szybko opuścił klub. Christian Brown, użytkownik FourFourTwo, którego tekst zamieszczono tam dzisiaj, zdecydowanie walczy z szeroko rozpowszechnionym poglądem, który zakłada, że Owen w Hiszpanii zwyczajnie sobie nie radził. Poniżej ów tekst.

Kiedy Michael Owen opuszczał Liverpool dla słonecznego Madrytu w 2004 roku, nie zaskoczyło to wielu. W końcu przechodził do największego klubu na świecie. Kto odmówiłby Madrytowi? Paru zgorzkniałych fanów Liverpoolu bardzo się to wtedy nie spodobało, ale to było do przewidzenia. Opuszczenie Anfield mogło być ciężkie dla Owena, ale po co to robił? Żeby grać z Zinedine’em Zidane’em, Roberto Carlosem, Luisem Figo i reprezentacyjnym kolegą, Davidem Beckhamem – kto by na to nie poszedł? Taka jest rzeczywistość. Tak więc Owen trafił na Bernabéu za zaledwie osiem milionów funtów.

Nie udało mu się tam długo zagrzać miejsca, bo już po jednym sezonie wrócił do Anglii. Mówiono, że był w Hiszpanii był „niewypałem”, to za ostre stwierdzenie. Musiał bowiem poradzić sobie z faktem, że zepchnięcie na ławkę, czy to Raúla, klubową legendę, czy to fenomenalnego Ronaldo, graniczy z cudem. Mimo to udało mu się strzelić aż dziewiętnaście bramek w czterdziestu trzech spotkaniach. Jeśli przypomnimy sobie, że w tamtym sezonie Florentino Pérez aż trzykrotnie zmieniał trenera, to uświadomimy sobie, jak dobry był bilans Anglika.

Trzeba też wynotować, że z trzydziestu pięciu rozegranych w Lidze meczów, w aż piętnastu wchodził na boisko z ławki. W tych, w których wychodził od początku, strzelił trzynaście bramek, w tym przeciwko Barcelonie i Valencii. Pomimo że był rezerwowym, Michael miał najlepszą średnią minutową w Hiszpanii – strzelał co sto dziesięć minut. Żeby jeszcze to podkreślić, przytoczmy statystyki Raúla, ten strzelił cztery bramki w siedemnastu spotkaniach, robił to średnio co trzysta czterdzieści cztery minuty.

W sierpniu 2005 roku Owen uznał, że potrzebuje częściej grać od początku, żeby złapać się do angielskiej kadry na Mistrzostwa Świata w Niemczech. Wayne Rooney stawał się wtedy pierwszym strzelcem Anglii, a Owen, stawszy się na Euro 2004 pierwszym z Synów Albionu, który strzelał bramkę na czterech turniejach międzynarodowych, nie mógł więcej znieść siedzenia na ławce. Kiedy do Madrytu przyszedł Robinho, pozwolono Michaelowi odejść i sprzedane go do Newcastle za prawie siedemnaście milionów funtów, to jest dwa razy więcej niż za niego zapłacono.

Niewypał? Nie, tylko miejski mit. Hit? Jak najbardziej.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!