Higuaín znowu chce odejść?

Jak informuje dzisiaj El Confidencial, Gonzalo Higuaín znowu widzi siebie poza Realem Madryt. Po roku ponownie mamy do czynienia z tą samą historią. Napastnik w tym sezonie nie znalazł tego, czego szukał i, podobnie jak w poprzednich rozgrywkach, zdecydował się zacząć wysłuchiwać ofert innych klubów, szczególnie tych z Premier League. Argentyńczyk chce pewnego miejsca w składzie i poczucia bycia ważnym dla drużyny. Gonzalo jest przekonany, że w tym Realu tego nie znajdzie, bo Mourinho rozdziela minuty między wszystkich atakujących i nawet pomimo pierwszych jedenastek w najważniejszych starciach z Barceloną i United Pipita nie uzyskał rangi podstawowego gracza, na którą, według samego siebie, zasługuje.

W czerwcu Mourinho naładował zawodnika pewnością siebie i poprosił, żeby został w Madrycie, odwracając się od propozycji, z których żadna nigdy nie dotarła do działaczy. Higuaín jednak rok później dalej uważa, że gra mniej niż powinien. Tak samo myśli Benzema, ale Francuz nie ma zamiaru opuszczać klubu. Obaj napastnicy pomimo tej rywalizacji mają świetne stosunki, ale to Karim czuje się w Madrycie lepiej i przyznaje, że ma odpowiednie wsparcie klubu, żeby dalej walczyć o miejsce, którego Mourinho nigdy nie powierzy żadnemu z nich na stałe. Otoczenie zawodnika narzeka właśnie na brak oficjalnego poparcia klubu. Po zgodzie Argentyńczyka na kontynuowanie kariery w Madrycie rozpoczęto negocjacje nad nową umową, która jednak ciągle nie nadchodzi. Działacze w kwestii odejścia napastnika są na razie spokojni, bo chociaż nie zdecydowali co z tym zrobić, to myślą podobnie jak Mourinho - jeśli ktoś chce Pipitę, niech zapłaci 150 milionów euro zapisane w kontrakcie gracza.

To słaby sezon Gonzalo, który w 29 występach zdobył jedynie 10 bramek. Argentyńczyk nie strzelił gola ani w Lidze Mistrzów, ani w Pucharze Króla i raczej nie ma szansy na zbliżenie się do wyniku 26 bramek z poprzedniego sezonu.

Jeśli chodzi o możliwą przyszłość Higuaína, to z walki odpadł raczej Juventus, który na czerwiec zaklepał sobie Llorente. Dlatego wszystko wskazuje na Anglię, a najbardziej zainteresowany miałby być Tottenham. Klub czeka na rozwój sytuacji i wie, że taki napastnik może wzbudzić spore zainteresowanie w Europie. Działacze będą mogli wykorzystać Pipitę jako część zapłaty albo po prostu jako gracza, który przyniesie klubowi wiele milionów euro na kolejne transfery.