Advertisement
Menu
/ Klatus, twitter.com, własne

Michniewicz obraża piłkarzy Realu

Przykre zachowanie na Twitterze

Pisaliśmy o tym, że mecz z United wzbudził spore kontrowersje. Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania i bronienia swojej opinii, ale wiele osób przekroczyło granicę. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie chodziło jednak o osobę publiczną. Trener Czesław Michniewicz zdobył moją uwagę już w sobotę, gdy po meczu z Barceloną zaczął wypisywać na Twitterze swoje zdanie na temat karnego. Jedna z takich opinii poniżej:


Oczywiście każdy w miarę rozgarnięty kibic doskonale wie, że Mourinho nic nie mówił na temat sędziowania przed ligowym meczem z Barceloną - na konferencji pojawił się Kaká. Co więcej, arbitra opisywał za to szkoleniowiec Blaugrany, Jordi Roura, który rozpętał całe piekiełko przed rewanżem w Pucharze Króla. Wtedy Mou odpowiedział na to słowami o wartościach i lekcjach, które daje światu Barcelona.

Wszelkie wątpliwości pan trener rozwiał przed meczem z United:


Oczywiście, nikt nikomu nigdy w życiu nie kazał, nie każe i nie będzie kazać kibicować Realowi, ale ten twitt to tylko dowód na to, jak wszyscy próbują zgrywać obiektywnych, gdy tak naprawdę obiektywni nie są. W Hiszpanii takie zachowanie określa się terminem „szalikowe dziennikarstwo” i chociaż pan Michniewicz dziennikarzem nie jest, to jednak udziela się publicznie i angażuje w rozmowy dziennikarzy.

Szczytem był jednak mecz z United. Pan trener znowu ocenił arbitra w meczu Królewskich po kartce dla Naniego:


Nie chcę zrobić z tego newsa analizy sędziowania, ale po pierwsze, decyzja o czerwonej kartce nie jest z serii wziętych z kosmosu, bo jakaś podstawa jednak dla takiej decyzji była, a sama UEFA oceniła arbitra bardzo dobrze, a po drugie, Real też cierpiał przez decyzje arbitrów w całym dwumeczu (wystarczy napisać, że United nie zdobyło legalnej bramki, bo w Madrycie gol padł z rożnego, którego nie było, a w akcji z samobójem był spalony Van Persiego). Emocje wzięły jednak górę i znowu ktoś chciał być obiektywny.

Dochodzimy do sedna całej sprawy. Jak pisałem, każdy ma swoje opinie, każdy może wygłosić swoje zdanie, ale mimo wszystko trener Michniewicz nie jest zwykłym użytkownikiem z komentarzy, a osobą publiczną. I taka osoba publiczna w ten sposób opisuje gracza Realu Madryt (dodatkowo opinia dziennikarza Canal+, który komentował w tym sezonie kilka meczów Królewskich):









Czara goryczy przelała się, gdy przeczytałem coś takiego:











Po dzisiejszych wpisach napisałem panu trenerowi, że dalej się frustruje i czekam na wtorkowy mecz, bo jestem ciekawy czy wtedy też najlepszy gracz na boisku będzie „gó*nem”. Pan Michniewicz odpisał, że nie rozumie. Na szczęście nie podkusiło mnie, żeby go obrażać i napisałem tylko: „Ja za to wszystko rozumiem, gdy Diego López nazywany jest gównem”. Trener Michniewicz w twicie, którego już skasował, odpisał coś w stylu, że proponuje, żeby nie robić z Lópeza Kahna po jednym meczu w wieku 40 lat. Kiedy szykowałem się do odpowiedzi i wymyśliłem słowa „Ja proponuję obejrzeć jeszcze raz 9 meczów Realu od 30 stycznia. Albo nie pisać w ogóle o Realu. Zalecam 2 opcję”, okazało się, że zostałem zablokowany i nie mogę przeglądać ani odpowiadać na wpisy trenera. Dlatego zdecydowałem się pokazać szerszej widowni z jakimi standardami mamy teraz do czynienia w naszym kraju. „Obiektywni” i „oświeceni” mają wielką łatwość w obrażaniu Realu Madryt, ale gdy próbujesz podważyć ich opinię czy bronić klubu, to niektórzy sobie nie radzą. Jak pisałem, nikogo w tej dyskusji nie obraziłem. Obrażany był za to Real Madryt, ale dla niektórych w Polsce to już norma.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!