Także Essien przekroczył przepisy

W Hiszpanii jest tak, że gdy ktoś odkopie już większa czy mniejszą aferę, to wszyscy ruszają do jej rozkopania. Dlatego z każdym kolejnym dniem możemy prezentować wam nowe informacje ws. wykroczenia Karima Benzemy. Okazuje się, że w nocy z 2 na 3 lutego Gwardia Cywilna miała pełne ręce roboty z graczami Królewskich. Na dzisiaj informacje są następujące: na trzypasmowej autostradzie M-40 Benzema został złapany przez radar z 216 km/h, do tego doszedł również złapany na radar Essien, który jechał 150 km/h. Ta dwójka, a także Arbeloa, Ramos i Callejón była także zatrzymywana przez Gwardię Cywilną na kontrolę zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu. U wszystkich wynik był negatywny.

Przed kontrolą gracze szaleli na drodze. Benzemę za 216 km/h czeka sprawa w sądzie. Essien zmieścił się w 50% progu dotyczącym przekraczania prędkości i miał zapłacić jedynie 400 euro mandatu, a także stracił cztery punkty. Zalecenia dla funkcjonariuszy są takie, żeby nie ścigać takich kierowców i nie prowokować ich do ucieczki, co stworzyłoby jeszcze większe zagrożenie na drodze. Dlatego kolejne auta były zatrzymywane około 5 kilometrów za radarem na kontrolę. Wtedy Essien zapłacił od razu karę za swoje wykroczenie, co kosztowało go tylko 200 euro.

Policyjne źródła ciągle mówią też o Porsche prowadzonym przez gracza Realu Madryt, które jechało 260 km/h. Niestety dla funkcjonariuszy radar zawiódł i zdjęcie jest niewyraźne. Kilka procent zdjęć nie może zostać przekazanych do dalszych procesów, na przykład z powodu pojawienia się dwóch aut na jednym ujęciu. „A bez zdjęcia, nie ma przestępstwa”, stwierdzają śledczy. Dlatego na dzisiaj sprawy z Porsche nie ma, chociaż to właśnie ten zawodnik przekroczył przepisy najbardziej.

Jeśli chodzi o Benzemę, to Gwardia przekazała zdjęcie Audi, a tożsamość Francuza potwierdził ostatecznie sam klub. Zawodnik osobiście poprosił sąd o przeniesienie sprawy z 27 lutego. Nowa data to 26 marca, kiedy reprezentacja Francji zagra bardzo ważny mecz eliminacji do Mundialu przeciwko Hiszpanii. Różne media podają różne możliwości kary, ale wydaje się, że napastnik otrzyma potężną grzywnę lub odpracuje wykroczenie społecznie. Zostanie mu też zabrane prawo jazdy, ale z powodu pierwszego tak poważnego wykroczenia, sąd może przychylić się do prośby zredukowania tej kary.