Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

Florentino chce Ancelottiego

Prezes wybrał następcę Mourinho?

Dla Carlo Ancelottiego wszystko jest jasne. Tak samo jak dla piłkarzy PSG, którego szatnia jest pewna, że w przyszłym sezonie nie będzie pracować pod okiem obecnego trenera. Zawodnicy to wiedzą i nie zamierzają tego ukrywać. Latem Ancelotti opuści Francję i bardzo możliwe, że jego kolejnym przystankiem będzie Real Madryt. Ponadto zdaniem dziennika El Confidencial operacja może być bardziej złożona, ponieważ niewykluczone, że Włocha w Paryżu zastąpi… José Mourinho, dla którego Leonardo przygotowuje już podobno lukratywną umowę.

Gracze Królewskich uważają odejście Portugalczyka za pewne, podobnie jak dyrekcja. We Francji już mówią o nowym projekcie PSG, którego głównym budowniczym byłby właśnie Mourinho. Leonardo zabiega o jego transfer od dwóch lat, ale teraz wydaje się, że szkoleniowiec jest bliżej Paryża niż kiedykolwiek. Mourinho walczyłby o pobicie własnego rekordu, czyli wygranie pięciu różnych lig w Europie. Po sukcesie w Portugalii, Anglii, Włoszech i Hiszpanii miałby szansę podbić Francję. Pozostaje też kwestia Ligi Mistrzów, którą, mimo wszystko, ma jeszcze szansę wygrać z Realem.

Ancelotti prowadził już w przeszłości Juventus, Milan czy Chelsea. Dwukrotnie stał przed szansą transferu do Madrytu, ale trzecia okazja wydaje się najlepsza. Włoch jest świadomy, że szejk Tamim Bin Hamad Al Thani poczynił już pierwsze kroki w celu sprowadzenia nowego szkoleniowca. Mało tego, Ancelotti sam oświadczył, że czuje wzrok Mourinho na swoich barkach. Szczerość doprowadziła do tego, że Włoch otrzymał już pierwsze telefony z nowymi propozycjami. Ostatnio zainteresowanie wyrażał Liverpool, ale wcześniej dużo mówiło się też o Romie.

Co ciekawe, Ancelotti czuje się zdradzony przez Leonardo, który był jednym z ważniejszych ludzi przy transferze Włocha do PSG, a teraz jest jednym z odpowiedzialnych za jego przyszłe odejście. Ważną kwestią są również zarobki byłego trenera Milanu. Ancelotti zarabia o połowę mniej niż Mourinho w Madrycie, pobierając z klubowej kasy około siedem milionów euro rocznie.

Dla Florentino Péreza Włoch jest pierwszą opcją, mimo że jeden z jego ludzi analizuje jeszcze pracę kilku trenerów. Prezes wydaje się jednak przekonany o swoich racjach, a ponadto ma też wsparcie dyrekcji. Florentino szuka kogoś z odpowiednim charakterem, kto będzie w stanie prowadzić tak trudną szatnię i który dostosuje się do decyzji działaczy, z czego Włoch ma magisterkę po kilku latach pracy z Silvio Berlusconim.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!