Regularności i sukcesów, Ángel!
25. urodziny Argentyńczyka
Na świat przyszedł 14 lutego 1988 roku w argentyńskim Rosario. Koszulki Realu Madryt bronił już w 119 meczach, w których udało mu się strzelić 22 gole. Ángel Di María, bo o nim mowa, obchodzi dziś, dzień po fantastycznym wieczorze na Santiago Bernabéu, 25. urodziny. Dla Królewskich gra od trzech sezonów, w czasie których cieszył się z trzech trofeów, odpowiednio Pucharu Króla, Ligi i Superpucharu.
Odkąd przyszedł do Madrytu, przeżywał różne chwile. Po bardzo dobrym drugim sezonie, w którym zaliczał asystę za asystą, od kilku miesięcy gra poniżej oczekiwań. Ale Mourinho mimo to ciągle mu ufa, co pokazał wczorajszy mecz Ligi Mistrzów z United. Trener dał szansę skrzydłowemu, a ten był jednym z najlepszych piłkarzy na placu gry, oddając kilka groźnych strzałów i zaliczając asystę przy bramce Cristiano. Kibice w niego wierzą, co pokazała przedmeczowa ankieta dziennika AS, w której Argentyńczyk zmiażdżył pozostałych kandydatów do gry na prawym skrzydle. Odpłacił się w najlepszy sposób. Do ofiarności, którą zawsze demonstrował, dołożył też dobry występ na poziomie piłkarskim. I oby tak dalej, bo jego przeciętne mecze na pewno były jednym z czynników słabej dyspozycji tegorocznego Realu Mourinho. Brakuje jego asyst. Brakuje jego zrywów z boku boiska. Ale wczorajsze spotkanie pozwala patrzeć z nadzieją na lepsze jutro. Takiego Di Maríi potrzebuje ten zespół. Takiego Di Maríi potrzebuje Mourinho.
Regularności i sukcesów, Ángel!
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze